piątek, 13 grudnia 2013

moja opinia o woskach Yankee Candle



witam :)
dzisiejszy post będzie dotyczyć wosków Yankee Candle. Pewnie wiele z Was o nich słyszało, jak nie większość :) niedawno był dzień darmowej dostawy, więc stwierdziłam, że co mi szkodzi, hi hi, i zamówiłam sobie kilka wosków ze strony goodies.pl (firmę polecam, przesyłka przebiegła szybko i sprawnie bez większych problemów, a na dodatek dostałam kupon rabatowy -10% przy najbliższych zakupach. i nie, nie jest to post sponsorowany :D), a były to: christmas eve, christmas cookie, salted caramel, macintosh spice, fireside treats. niektóre z nich już przetestowałam (właściwie to wszystkie oprócz macintosh spice, ale chyba to zrobię w najbliższym czasie bo mnie strasznie ciekawi :)).
postaram się opisać Wam moje wrażenia z nimi związane. niestety swoich zdjęć nie zrobiłam, bo nie miałam do tego odpowiedniego światła (gdy wychodzę z domu jest ciemno i gdy przychodzę to samo...). zdjęcia będą pochodziły z grafiki google, mam nadzieję, że nikomu to nie będzie przeszkadzać :)
Wszyscy zachwycali się woskami YC, więc chciałam przekonać się o ich 'fajności' na własnej skórze :-) może opisy nie będą zbyt wysmakowane i fascynujące, postaram się wyrażać krótko, zwięźle i na temat ;)

Na pierwszy ogień idzie wosk Christmas Eve.



Zapach jest okej. Wyczułam w nim choinkę, jemiołę (?) i coś słodkiego. Do końca właściwie nie wiem co to było. Może to były śliwki albo owoce kandyzowane. Jednak muszę przyznać, że zapach długo utrzymywał się w moim pokoju. Jeszcze nawet 3dni po paleniu wosku można było wyczuć aromat :)
Jednak wosk mnie nie zachwycił jakoś specjalnie. Może być, ale jakbym go nie miała to większych strat bym nie odczuła ;)


Następny w kolejce to wosk Salted Caramel


Gdy tylko zobaczyłam go na jakimś blogu wiedziałam, że muszę go mieć, więc jako pierwszy powędrował do mojego koszyka. Czytałam o nim same pozytywne opinie i super opisy wosku, to był mój must have, jednak trochę się przeliczyłam. Nawet bardzo.
Wosk był dla mnie bardzo mdły, karmelu ani soli nie było w nim czuć.. chyba jakąś krówkę bardzo słabej jakości, która była bardzo sztuczna i bezsmakowa! Masakra.. Wosk to niewypał. Rozczarowanie totalne.. a tak się jarałam tym, że go zamówiłam :(

kolejny to Christmas Cookie

Bardzo fajny zapach. Słodki oczywiście, ale była to wyrafinowana słodycz :) ja w nim wyczuwałam herbatnik :) sprawdził się.




i najlepszy zapach zostawiłam na koniec, a jeest nim : Fireside Treats


To zdecydowanie najlepszy zapach! Zaskoczenie, aczkolwiek pozytywne :)
Słodki, ciepły aromat, taki milutki bym rzekła :D uwielbiam takie nuty :) od razu po rozpaleniu czuć tę słodkość, którą kocham- moooje klimaty <3 gdy oglądałam woski na stronie zastanawiałam się jaki mam wziąć i padło na ten- nie żałuję!! uwielbiam go :) i polecam każdemu, kto również lubi takie słitaśne zapachy :D

A wosku Macintosh Spice niestety jeszcze nie odpaliłam, czeka na swoją kolej ;) jak wypalę również zdam relację :)


Podsumowując- woski są fajne, jednak spodziewałam się czegoś lepszego za taką (nie bójmy się tego użyć) wysoką cenę... Tartinki są malutkie, ja gdy je zobaczyłam to troszkę się przeraziłam, bo myślałam, że będą większe.. no cóż. Na blogach trwa na nie szał i można przeczytać wiele pozytywnych recenzji i pięknych opisów, jednak moim zdaniem opisy nie obrazują w 100% tego, jaki zapach jest naprawdę... bynajmniej ja mam takie wrażenie. Nie mniej jednak zapach jest wyczuwalny i miło jest posiedzieć wieczorkiem przy kominku, który rozpyla zapach na cały pokój :) mam nadzieję, że będę miała okazję posiadać i testować inne woski, które mnie sobą zachwycą :)


pozdrawiam cieplutko z mojego świątecznego pokoiku :D (lampki robią robotę:D!)

9 komentarzy:

  1. a ja pierwszy raz spotykam je u Ciebie na blogu ;)
    zapraszam do mnie, może zechcesz wziąć udział w rozdaniu ;)
    cllaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię "karmel". Pozostałych nie znam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  3. hoho ale wszyscy kusza tymi woskami moze keidys i ja sie skusze

    OdpowiedzUsuń
  4. ten Fireside Treats bardzo mnie zaciekawił :) na Salted Caramel bym się nie zdecydowała po Twojej recenzji :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie niestety nie chwycił za serce, nijaki... ale pewnie są osoby, którym on się podoba, wiadomo, ile ludzi tyle gustów :) najlepiej przekonać się samemu :)

      Usuń
  5. Coraz bardziej kuszą mnie te woski. Chyba pora jakiś sobie sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, polecam, najlepiej 'przetestować na sobie' :D

      Usuń
  6. Christmas Eve mam, ale czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji posiadać wosków ;/

    OdpowiedzUsuń