środa, 26 lutego 2014

oferta Biedronki + moje zakupy

cześć Kochani!
słyszeliście o 'sportowej' ofercie Biedronki? Oferta obowiązuje od 24.02 (do 02.03), ja niestety dowiedziałam się o niej dopiero wczoraj, więc dzisiaj szybko pobiegłam do Biedro na zakupy! Kupiłam kilka przydatnych rzeczy, ale o tym wkrótce.
Spójrzcie, co możecie nabyć:








są to rzeczy, które zainteresowały mnie najbardziej! więcej tutaj KLIK!

jest również kolejna gazetka, która obowiązuje od 27.02 do 12.03
a w niej : 

podoba mi się, że Biedronka umieszcza takie rzeczy w swoich gazetkach! wielki +!
PROPAGOWANIE ZDROWEGO STYLU ŻYCIA ZAWSZE NA TAK ;)





 

ktoś pił sok z brzozy? muszę koniecznie kupić, ale nie chcę się zbytnio zawieść, więc chciałabym poznać jakąś opinię :D

WIĘCEJ KLIK !



ja z zakupów czysto 'sportowych' jestem średnio zachwycona, liczyłam, że kupię ciężarki 1kg, ale już ich nie było ;( ale za to udało mi się kupić buty :) (dobre i to...) ciężarki będę musiała zamówić na allegro, trudno..
a prezentują się one tak : 



UWAGA! rozmiarówka jest mocno zaniżona... ja nosząc 40 musiałam wziąć 42... pierwszy raz kupowałam buty w Biedronce, niezbyt wiedziałam, czy można je przymierzyć, ale niestety innej opcji nie miałam. uznałam, że trudno, najwyżej zostanę zganiona i skonczy się przymierzanie, jednak nic takiego się nie stało, dobrze, że to zrobiłam, bo bym się nieźle przejechała... dlatego naprawdę przy ich kupnie polecam przymiarkę! rozmiar to nie wszystko... polowałam na czarno-łososiowe, ale one były tylko do 41, których zresztą na sklepie nie było.. ale i tak nie jest źle ;) kolory są ok.  zapłaciłam za nie 49.99. nie jest źle. zostały już oczywiście wypróbowane :D pierwszy raz mam takie prawdziwe sportowe buty do biegania/ćwiczeń i wierzcie mi- jest różnica, i to kolosalna! buty są ultra lekkie, przy bieganiu czułam, jakbym biegła boso :D i mega wygodne :) gdy tylko uzbieram pieniądze kupię sobie jakieś sportowe buty z prawdziwego zdarzenia, pewnie padnie na reeboka, jak zwykle :D

dalsze zakupy w Biedro:





zestaw do pieczenia ciastek! wiem, że pora już nie ta, ale jak mogłam tego nie wziąć, skoro kosztowało tylko 5,99 ?:D 



forma do pieczenia babki :D całe 4,99 :D


pojemnik na sałatkę! zakochałam sie w nim... <3 jest świetny, polecam każdemu ! :) takie rzeczy sprawiają, że aż chce wziąć się zdrową sałateczkę do szkoły/pracy :) czyż nie ?:) 

czekolada gorzka 70% :) uwielbiam ją, dlatego wzięłam dwie :) pomoc w każdej kryzysowej sytuacji. producentem jest Wawel, więc jakość b. dobra :) każda po 2,99 zł.


serrrr feta! do salatki grckiej! jami :) każdy 3,15 zł.

dalsze produkty już nie Biedronkowe :)
wędzone sardynki dla taty.. bleee, jak można to jeść? :(


daktyle ;) miłość! 

super słodkie, super zdrowe ;) słodzą lepiej niż krówka :)
http://www.ilewazy.pl/daktyl (polecam tą stronkę! ;)

moje ulubione herbaty :) czerwona i zielona (koniecznie liściasta!!!!!)


;)



czy tylko ja kocham buraczki ? ;)


łosoś! mój ulubiony, zresztą jak 98% ryb ;)


a co do herbat często pijam jeszcze:

zielona Irving ;)

taka jakaś :D z BigActive. mi smakuje, jest lekko kwaśna :D


+ orbitki. od czasu do czasu można ;-)

i to koniec moich łupów. 
mam nadzieję, że dotrwaliście do końca? ;) pisałam tą notkę ponad godzinę, zdjęcia wgrywały się tak ślimaczo, że zdążyłam wziąć prysznic, nałożyć maskę na włosy i twarz, zmyć je i pomalować paznokcie,
 a jeszcze 2 zdjęcia były w toku.... nie wiem jak to mozliwe :/

a Wy wiedzieliście o nowej ofercie Biedronki? coś upolowaliście ? ;) pochwalcie się :D

ps. bardzo się cieszę, że liczba moich obserwatorów sukcesywnie się zwiększa ;-) i cieszę się, że komentujecie moje wpisy, nic tak nie motywuje jak wiedza o tym, że kogoś interesuje twój blog i chce mu się poświęcić chwilkę na komentarz :)

ps2. przepraszam za jakość zdjęć. robione przy sztucznym świetle i telefonem....

gorąco pozdrawiam! :)

piątek, 21 lutego 2014

Kiedy powinno się jeść ostatni posiłek?

Ostatni posiłek w ciągu dnia najlepiej zjeść najpóźniej 2-3 godziny przed planowaną porą snu.
Nie musi to być wielokrotnie wymieniana godzina 18:00. Warto jednak postarać się by kolacja nie była obfita i ciężkostrawna.


Na kolację najlepsze są produkty z większą ilością białka. Może to być biały chudy ser twarogowy lub serek wiejski z dodatkiem warzyw, sałatka warzywna z tuńczykiem w sosie własnym lub wędzonym łososiem a także jogurt z dodatkiem pełnoziarnistego musli i garstką sezonowych owoców. Do kanapek z chleba razowego, najlepiej z dodatkiem ziaren zbóż, np. jajo lub pieczone mięso drobiowe, podane w formie wędliny na zimno i koniecznie warzywa.
Jeśli kolacja ma być ciepłą „obiadokolacją” mogą to być dania z ryb lub drobiu w połączeniu z duszonymi warzywami w postaci potrawki lub gulaszu. Warte polecenia są także sycące zupy kremy np. marchewkowa, dyniowa, pomidorowa, jarzynowa lub zupy czyste przygotowane na wywarach warzywnych lub warzywno-drobiowych z dodatkiem kasz, ryżu lub makaronu.

Im bliżej pory snu tym bardziej zwalnia nasz metabolizm. Nasze ciało chce odpocząć i zregenerować siły. Obfity posiłek tuż przed snem to dodatkowa praca dla naszego organizmu i zdecydowanie gorszy odpoczynek nocny. Lepiej zjeść lekką kolację i nie narażać się na pokusy późniejszego podjadania, które zdecydowanie nie służy ani zdrowiu ani naszej sylwetce.

źródło: wp.pl


 Nie mam pojęcia skąd wzięła się ta teoria, że kolację powinno się jeść do godz. 18:00... wyobrażacie sobie jaki to musi być szok dla organizmu, gdy nie dostaje pokarmu przez około 12 godzin (oczywiście jeżeli ktoś je ostatni posiłek o 18:00 a śniadanie o 6:00...) ? Wtedy to dopiero procesy metaboliczne zwalniają...
Mimo tego, że bardzo dużo mówi się o tym, że kolacja powinna być spożywana ok. 2-3 h przed snem a nie przed 18:00 wiem, że wiele osób i tak stosuje się do niejedzenia po 18:00... Jest to bardzo nierozsądne podejście.. Ja kilka lat temu również byłam wierna tej teorii (dowiedziałam się o niej od moich rodziców, którzy nie znają się na zdrowym trybie życia i gdzieś to usłyszeli, a jak coś było powtarzane jak mantra to w końcu się utrwaliło, tak samo jak to, że np. nie powinno się jeść bananów i ziemniaków, bo tuczą, co jest kompletną BZDURĄ), lecz wtedy moja wiedza na ten temat była minimalna, od tamtej pory wiele się zmieniło i nigdy bym nie pozwoliła swojemu organizmowi na taki rygor ;)


A jak Wasze podejście? o której godzinie jecie ostatni posiłek?


pozdrawiam! ;)

sobota, 8 lutego 2014

Zimne napoje do gorących posiłków - czy to niezdrowe?

Nie wiem czy spotkaliście się z twierdzeniem, że najlepiej nie pić zimnych napojów do ciepłych posiłków, gdyż to utrudnia pracę żołądka. Ja tak. A czy to prawda?


Każdy rodzaj posiłku zarówno gorący, jak i bardzo zimny może źle wpłynąć na nasze samopoczucie i komfort trawienny. Poleca się spożywanie posiłków o umiarkowanej temperaturze, które nie spowodują dodatkowego podrażnienia układu pokarmowego.Unikanie dużych różnic w temperaturze spożywanych produktów ma bardzo duże znaczenie w przypadku chorób układu pokarmowego, takich jak choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, nieżyt żołądka czy choroba refleksowa. Spożywanie bardzo zimnych napojów, może być także przyczyną podrażnień lub chorób górnego odcinka układu pokarmowego np. gardła. Do ciepłych posiłków proponowana jest woda mineralna o temperaturze pokojowej.Do posiłków z dużą zawartością tłuszczu o wyższej temperaturze najlepsze będą płyny o temperaturze zbliżonej do temperatury posiłku. Bez względu na rodzaj posiłku najzdrowszym rozwiązaniem jest spożywanie płynów kilka chwil po zjedzonym posiłku. W ten sposób nie dopuścimy do rozcieńczenia soku żołądkowego i zapewnimy bardziej efektywne trawienie.


źródło: wp.pl 


+ kilka zdjęć



śniadanie idealne <3


kolacja:) omlet + masło orzechowe + marmolada + herbata z cytryną i miodem :)

jogurt bananowy z bananem! mniaaam!!

kasza manna z marmoladą, masłem orzechowym i czekoladą 70% :)

po raz kolejny omlet :D jest strasznie sycący :) dodatki oczywiście marmolada+ masło orzechowe, a do tego maliny ze słoiczka :) 

DOMOWA PIZZA ! <3 ( po bokach nie jest spalona, to koncentrat pomidorowy :))

robimy sałatkęęę!

śniadanko :)

śniadanko nr 2 :)

:D:D:D



POZDRAWIAM! ;)

sobota, 1 lutego 2014

Co jeść, by mieć mocne włosy i paznokcie?

Włosy i paznokcie potrzebują szczególnego traktowania nie tylko w czasie zabiegów pielęgnacyjnych ale także odpowiedniego odżywienia. Najlepsze efekty osiągniesz odżywiając je od wewnątrz, czyli dbając o dietę.

Niezbędnymi składnikami są: żelazo, krzem, cynk, magnez, witamina A, E, C, witaminy z grupy B, kwas foliowy, biotyna i nienasycone kwasy tłuszczowe.

Dieta powinna być bogata w produkty dostarczające pełnowartościowego białka oraz "gęste żywieniowo" (zawierają dużo składników odżywczych w porównaniu do ich kaloryczności) takie jak: 
•chude mięso drobiowe i polędwicę wołową
•ryby (także tłuste jak makrela lub łosoś) i owoce morza
•jaja
•produkty mleczne o małej zawartości tłuszczu
•tłuszcze roślinne 
•wszystkie możliwe warzywa ( w tym kiełki) i owoce
•orzechy
•nasiona i pestki (słonecznika, dyni) 
•produkty z pełnego ziarna: ciemne pieczywo, grube kasze, ciemny ryż, razowy makaron i płatki np. owsiane, żytnie lub orkiszowe.


Im bardziej będzie urozmaicona i kolorowa dieta, tym nasz organizm będzie zdrowszy a włosy i paznokcie mocniejsze i mniej podatne na uszkodzenia.


źródło: wp.pl

Pewnie większość o tym już wie, ale nie zaszkodzi przypomnieć ;-)