wtorek, 28 stycznia 2014

Jak odróżnić pieczywo karmelizowane od razowego?

Osoby prowadzące zdrowy tryb życia często wybierają zamiast chleba pszennego chleb razowy. Jednak czy jego zakup jest taki prosty i skąd możemy wiedzieć, czy kupujemy prawdziwy razowiec, a nie zabarwiony pszenniak?

Przy wybieraniu pieczywa w większości przypadków musimy liczyć na uczciwość producenta, który powinien zamieścić dokładny skład produktu na etykiecie dołączonej do bochenka chleba. Kolor „oszukanego pieczywa” uzależniony jest od ilości użytego karmelu lub słodu jęczmiennego, więc nie ma możliwości dokonania perfekcyjnej oceny „na oko”. Prawdziwy chleb razowy będzie miał delikatnie szaro-brunatny odcień, a chleb karmelizowany może mieć odcień brązowo-złoty.

Prawdziwy chleb razowy powinien zawierać w swoim składzie mąkę razową, wodę, sól i drożdże, choć jest już dostępny chleb wypiekany na naturalnym zakwasie. Prawdziwy chleb razowy będzie także cięższy i bardziej zwarty. Ponieważ pieczywo jest cennym składnikiem naszej codziennej diety, warto poświęcić trochę czasu by wybrać najzdrowszy bochenek z mąki z pełnego przemiału, najlepiej z dodatkiem ziaren i nasion np. słonecznika czy dyni.

Jeśli chce się mieć stuprocentową pewność, że spożywa pieczywo bez dodatkowych substancji barwiących, spulchniających lub konserwujących, najlepszy będzie samodzielny wypiek chleba na naturalnym zakwasie.


źródło: wp.pl 





po lewej stronie chleb barwiony karmelem, po prawej razowy. 

sobota, 25 stycznia 2014

jak napoje energetyczne działają na organizm?

Niektóre kraje takie jak Dania, czy Norwegia zabroniły rozprowadzania napojów energetycznych.
We Francji są dostępne na rynku, ale na etykiecie muszą być widoczne informacje o ich szkodliwości.
Tam, gdzie są dozwolone bez ograniczeń, a do takich krajów należy Polska, znajdują swoich zwolenników często wśród nieświadomej zagrożeń młodzieży. Tymczasem naukowcy, którzy badali czynniki sprzyjający ryzykownym zachowaniom nastolatków i młodych dorosłych stwierdzili, że należą do nich również napoje energetyczne.


Pierwsze napoje energetyczne pojawiły się na rynku światowym około połowy lat 90-tych i szturmem zdobyły wielu amatorów. Jak z samej nazwy wynika, zadaniem napojów energetyzujących jest szybkie dostarczenie organizmowi energii. Mogą one pobudzać, ale na krótko, nie poprawią jednak kondycji człowieka i nie spowodują, że stanie się wypoczęty. Są dostępne w każdym supermarkecie, osiedlowym sklepiku i na stacji benzynowej. Reklamy napojów energetycznych obiecują, że nawet staruszek dostanie taką dawkę energii, że poleci ponad chmury. Producenci podkreślają, że zwiększają wydajność fizyczną i umysłową. Pijemy je, zamiast popołudniowej kawy, żeby ugasić pragnienie, albo dlatego, że lubią ich smak. Właściwie powinny być sprzedawane wyłącznie w sklepach sportowych. Zostały bowiem opracowane dla osób, które intensywnie ćwiczą i przeżywają duży stres. Stymulują i przyspieszają rytm bicia serca, jeśli więc po ich spożyciu nie wykonujemy ćwiczeń fizycznych, napój może doprowadzić nawet do zawału serca, albo wylewu.



Badająca uzależnienia Kathleen Miller z University of Buffalo, doszła do wniosku, że regularne i duże spożycie napojów energetycznych wpływa na ryzykowne i agresywne zachowania, takie jak przemoc, seks bez zabezpieczeń, czy sięganie po substancje psychoaktywne.


Natomiast jak donosi Times Online, Scott Willoughby z University of Adelaide, ostrzega przed spożywaniem napojów energetyzujących, bowiem badania przeprowadzone na studentach w wieku 20-24 lat wykazały, że po wypiciu zaledwie jednej 250-mililitrowej puszki napoju wzrasta lepkość krwi, co zwiększa ryzyko tworzenia się skrzepów. U tych, którzy piją energy drinki na kanapie przed telewizorem, mogą doprowadzić do zawału serca i udaru mózgu.

Lubimy napoje energetyzujące, bo czujemy się po nich ożywieni i podekscytowani. A to właśnie m.in. za sprawą kofeiny i uderzeniowej dawki witaminy B12, używanej w medycynie do ratowania pacjentów, którzy stracili przytomność po spożyciu olbrzymich dawek alkoholu. Dla człowieka w pełni sił jest ona zwyczajnie za duża. Przedawkowanie tej witaminy wiąże się z zaburzeniem powstawania ciałek krwi, zmianami zwyrodnieniowymi błony śluzowej żołądka, stanami zapalnymi ust, zaburzeniem w układzie nerwowym, zaburzeniem wzrostu u dzieci i depresją. Kofeina to natomiast najczęściej używany środek pobudzający. Zwiększa wydzielanie adrenaliny i noradrenaliny w organizmie. Zwane są one hormonami walki i ucieczki, bo natychmiast stawiają organizm w stan gotowości bojowej. Pod ich wpływem w komórkach uruchamiane są rezerwy energetyczne. Mocno przyspiesza tętno i oddech, wzrasta ciśnienie krwi.
Rozkurczają się oskrzela, dzięki czemu do komórek dociera więcej tlenu.

Wszystkie tego typu napoje zawierają również taurynę. Jest to substancja białkowa, która występuje naturalnie, np. w czerwonym mięsie. Pobudza komórki nerwowe do intensywnego działania i wspomaga pracę mięśni. Ogranicza też wydzielanie serotoniny, czyli neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za uczucie odprężenia. Innym skutkiem ubocznym energetyków są choroby nerwowe, a nawet neurozy. Niektóre zawierają glucuronolactone. Ten produkt chemiczny został stworzony w latach 60-tych przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. Miał służyć żołnierzom w zwalczaniu stresu podczas wojny w Wietnamie. Działa jak halucynogenny narkotyk. Szybko się jednak okazało, że jest śmiertelną trucizną, wpływającą na pojawianie się migreny, guzów mózgu i chorób wątroby. Dlatego w armii został wycofany. Dziś jednak można go znaleźć w niektórych napojach energetycznych.
W ich składzie są też 
L-karnityna, aminokwas ułatwiający wykorzystanie energii oraz łatwo wchłanialne węglowodany proste o dużej kaloryczności (glukoza, fruktoza lub sacharoza).
Część napojów energetycznych zawiera także 
wyciągi roślinne. Popularne są produkty wzbogacone o ekstrakt z żeń-szenia czy miłorzębu japońskiego. Mają być one zdrowsze i mniej szkodliwe, jednak ich działanie na organizm nie zostało jeszcze potwierdzone.

źródło: urodaizdrowie.pl






Ja niestety muszę się przyznać, że kiedyś piłam bardzo dużo energetyków, teraz jednak jest o wiele lepiej i piję je rzadko. A jak jest z tym u Was? 


pozdrawiam ;)

wtorek, 21 stycznia 2014

aspartam- słodka trucizna

Aspartam to główny składnik słodzików, gum do żucia, napojów kolorowych, produktów typu "light" a także farmaceutyków.
Aspartam zaburza syntezę białek, przewodzenie impulsów w synapsach i strukturę DNA.
Wywołuje różne, pozornie niepowiązane ze sobą objawy. Gromadzi się w organizmie powoli zaburzając system hormonalny
i pracę mózgu.


Aspartam składa się z trzech związków : 
- metanolu, który powoduje ślepotę,
- kwasu asparginowego, który powoduje raka mózgu
- fenyloalaniny, która powoduje zaburzenia emocjonalne. 

Naukowcy z Fundacji Ramazziniego przeprowadzili badanie na szczurach. Obserwowali gryzonie przez 159 tygodni. W tym czasie podawali im pożywienie zawierające aspartam w dawkach imitujących dziennie spożycie tego związku przez ludzi. Szczury podzielono na kilka grup w zależności od przyjmowanej dawki.
Związek ten wywołał u szczurów chłoniaki, białaczkę oraz nowotwory (szczególnie nerek u samic i nerwów obwodowych
u samców
), nawet, jeśli spożywali mniejsze dawki niż dozwolone w przemyśle spożywczym dla ludzi.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że środek ten nie zostanie wycofany z rynku.
Dlaczego?
Aspartam występuje w wielu produktach kojarzonych z międzynarodowymi markami, np. Coca-Cola czy Orbit. Koncerny nie usuną ze składu aspartamu, ze względu na jego szkodliwość. Firmy zgodziłyby się tym samym z toksycznym wpływem na ludzki organizm, co grozi ogromnymi stratami finansowymi. Obrona aspartamu jako środka bezpiecznego jest w tym przypadku tańsza
i prostsza.
Szczególnie, że badania wykonane przez inne instytucje nie są tak jednoznaczne i nie wykazały niebezpiecznych konsekwencji spożywania aspartamu.
Warto zauważyć, że słodzik przeszedł kompleksowe testy Naukowego Komitetu do Spraw Żywności, który uznał go za bezpieczny
i pozwolił wprowadzić na rynek spożywczy, nadając mu kod E-951.


źródło: centrumzdrowejdiety.pl 





Zapewne wielu z Was miało styczność z aspartamem, ja kiedyś używałam go w ogromnych ilościach prawie do wszystkiego, gdyż nie ma on kalorii, ale jak widać jest to sama chemia, która powoduje ogromne szkody w naszym organizmie...
Badania naukowe na szczurach potwierdziły tę teorię, że aspartam to samo zło i lepiej w pełni zrezygnować z konsumpcji tego specyfiku.


+ moja wygrana w rozdaniu u Green (http://keepcalmandstayblonde.blogspot.com/)

bardzo dziękuję za paczuszkę, która doszła w ekspresowym tempie!
poprawiłaś mi dzień o 10000 procent ;) buziaki! :*






+ skromne zakupy z Rossmanna ;)




jakość zdjęć straszna, jednak sztuczne oświetlenie robi swoje...



pozdrawiam i życzę miłego dnia, oby Wasz był tak samo cudny jak mój!!!! :))



poniedziałek, 20 stycznia 2014

pomocy!!!!!

hej hej!
potrzebuje dziś Waszej rady!
muszę kupić jakiś preparat do ust, baaardzo nawilżający, gdyż moje usta wołają o pomstę do nieba przez tą pogodę! są wyschnięte prawie na wiór.. :/ nic mi już nie pomaga! od razu mówię, że carmex odpada! najlepiej żebym mogła to kupić w rossmannie lub aptece. gdybyście mogły podać cenę byłabym wdzięczna!
czekam na propozycje! buziaki :*

inspirations

witam witam ;)
nie wiem jak Wy, ale ja kocham przeglądać na różnych stronach obrazki-inspiracje, mogłabym to robić godzinami...
dlatego dzisiejszy post to głównie inspirations. zapraszam do oglądania!










 











pozdrawiam ;) ;*


czwartek, 16 stycznia 2014

wygrana u http://kociolekmeni.blogspot.com/ !

cześć! dzisiaj taki post troszkę inny- chwalę się!
wygrałam rozdanie u Pani Marzenki, strasznie mi miło, że zostałam wytypowana!! :))
przesyłka doszła do mnie wczoraj, cała i zdrowa :) kurcze, jak ja uwielbiam dostawać takie paczuszki, tym bardziej, jeśli jest to coś tak fajnego jak ja miałam okazję wygrać! a co to było, za chwilę się przekonacie ;)
przy okazji zapraszam na bloga http://kociolekmeni.blogspot.com/ :) super przepisy, a Pani Marzenka tworzy prawdziwe arcydzieła, istna artystka! :D nawet Pani nie wie, ile sprawiło mi to radości :)
ale dobra, do sedna! tadaaam!



















jak widać są to tartaletki z wyjmowanym dnem :)
 serduszka <3
prawda, że słodkie? ;)
już obmyślam, co mogłabym w nich upichcić :D i czuję, że juz niedługo będzie okazja, żeby je przetestować :) jakby co- dam znać co i jak! :D


a pisząc tę notkę zajadam się sałatką grecką, którą wprost uwielbiam!


taka ze mnie kucharka :D


pozdrawiam i życzę zdrówka ! :)






wtorek, 14 stycznia 2014

jak zmodyfikować swoją dietę, aby jeść zdrowiej?

cześć i czołem ;)
dosyć dawno żadnej notki nie było, brak weny i niechcemisizm mi się załączył, ale już mam nadzieję, że powoli mi przechodzi ;) pogoda nie rozpieszcza, podobno mają zacząć się mrozy, brr! teraz wieje i pada deszcz ze śniegiem, co w najlepszy nastrój nie wprawia, ale jakoś trzeba sobie radzić, więc za momencik idę sobie zrobić cieplutkie kakao ;) zawsze to jakiś plus tego ponurego wieczoru...
dobra, przechodzimy do rzeczy, czyli co zrobić, aby jeść zdrowiej?

Po pierwsze: ograniczyć smażenie. większość produktów możemy upiec w piekarniku, ugotować lub zrobić na tzw. parze, co jest o wiele zdrowszym posunięciem. taka forma przygotowania dostarcza o wiele mniej kalorii i zachowuje o wiele więcej składników odżywczych ;)
Po drugie: jedzmy pięć posiłków dziennie w równych odstępach czasowych. niby nic, a jednak sprawia, że organizm uspokaja swój głód i zużywa zapasy na bieżąco.
Po trzecie: zrezygnujmy z napojów gazowanych, nektarów, napojów energetyzujących i niektórych soków (czytajmy etykiety!!!!!!)
Po czwarte: przed posiłkiem wypijajmy szklankę wody mineralnej niegazowanej. pobudzi nasze trawienie i sprawi, że zjemy mniej ;)
Po piąte: starajmy się, aby na naszym talerzu większość zajmowały warzywa. są małokaloryczne i w większości zawierają wodę, a sycą na długo.
Po szóste: wybierajmy produkty pełnoziarniste. zamiast białego chleba- chleb razowy (ale nie ten przyciemniany słodem, gdyż chleb ciemny ciemnemu nie równy!), zamiast ryżu białego- brązowy itd.
Po siódme: zamiast jeść niezdrowe słodycze napakowane spulchniaczami i tłuszczem postawmy na suszone owoce (polecam figi, są słodsze od sklepowych słodyczy a o wiele zdrowsze i bogatsze w błonnik i składniki mineralne!)

pewnie znalazłoby się tego więcej, jednak w tym momencie do głowy przyszły mi tylko te. myślę, że są to jednak znaczące wskazówki :)

pozdrawiam, trzymajcie się ciepło i do następnego!! :)


ps. ostatnio mój podwieczorek wygląda tak ;) witaminki witaminki!! na tę porę są najodpowiedniejszymi lekami :)



+ zapraszam na rozdanie ;)







środa, 8 stycznia 2014

czemu powinniśmy pić minimum 1,5 litra wody dziennie?


Woda nie przynosi kalorii i nie dodaje wartości odżywczych, a sama w sobie jest dla organizmu bezcenna. Czy chcesz się cieszyć zdrowiem, czy zamierzasz schudnąć lub oczyścić organizm – musisz koniecznie zadbać o wodę w swojej diecie.

Dietetycy i specjaliści od żywienia zalecają wypijać minimum 1,5 litra wody każdego dnia. Tymczasem statystyczny mieszkaniec czy mieszkanka Polski wypija nie więcej niż szklankę wody dziennie. Jest to przerażające.

Woda stanowi średnio około 60-70 % masy Naszego ciała i jest niezbędna do życia. Jest to najważniejszy element odżywiania niezależnie od rodzaju diety jaką stosujesz.



Codzienne picie wody powinno być Twoim nawykiem!!!


Zatem jak nauczyć się pić wodę?
  • Musisz mieć butelką czy szklankę zawsze pod ręką. Nigdy nie napijesz się odpowiedniej ilości wody jeśli jej źródło będzie poza zasięgiem Twojego wzroku lub ręki. Pełna butelka wody w kuchni nie przyniesie Ci korzyści jeśli siedzisz cały czas w salonie.
  • Nie zakładaj, że od razu z ochotą będziesz pić wymaganą ilość wody. "Wlewanie" w siebie 8 szklanek wody pierwszego dnia może Cię po prostu zniechęcić. Zacznij małymi kroczkami i systematycznie zwiększaj spożycie wody.
  • Jeśli picie wody sprawia Ci trudności to wkrój sobie plasterek cytryny do szklanki. Będzie miała bardziej orzeźwiający smak. Jednak nie stosuj żadnych koncentratów, żeby nadać jej jakiś konkretny smak. Po co Ci te barwniki, słodziki, konserwanty, polepszacze i aromaty?
  • Gdy czujesz pragnienie to Twój organizm jest już odwodniony. O piciu wody musisz pamiętać i myśleć wcześniej, więc wyrób sobie jej nawyk picia przy każdej okazji.
  • Kiedy już przyzwyczaisz organizm do regularnej podaży wody będziesz jej picie traktować jak oddychanie.

Zapotrzebowanie organizmu na wodę.


Człowiek traci wodę z organizmu każdego dnia i to nie tylko wraz z moczem, ale także poprzez oddychanie i przez skórę. Dlatego tak niezwykle istotne jest uzupełnianie płynów.

Zapotrzebowanie organizmu człowieka na wodę jest uzależnione od wielu czynników - wagi, wieku, trybu życia, stanu zdrowia, codziennej diety. czy nawet temperatury otoczenia. Dietetycy zakładają, że dorosły człowiek powinien dostarczać około 2,0 - 2,5 litra płynów dziennie. Biorąc pod uwagę, że część wody otrzymujemy wraz z pożywieniem to wychodzi, że wody powinniśmy wypijać minimum 1,5 litra. I w tym miejscu pojawia się obowiązek dla każdego z Nas.

Kawa czy ciemna herbata nie ugasi pragnienia, a będzie wręcz przeciwnie. Poprzez swoje działanie moczopędne taki napój zmusi organizm do wydalenia większej ilości wody, niż dostarczysz z kawą lub herbatą, a więc paradoksalnie picie ich dużych ilości może działać odwadniająco.

Soki owocowe lub słodzone napoje również nie są dobrym pomysłem
, jeśli chcesz wypijać odpowiednia ilość płynów w ciągu dnia. W przeciwieństwie do czystej wody takie napoje będą miały mniejszą lub większość ilość zbędnych i niepotrzebnych kalorii.


Jaką wodę pić?


Pomijając kwestie wody kranowej pozostaje do wyboru woda źródlana lub mineralna. Wody źródlane z reguły mają niską zawartość składników mineralnych, więc jeśli nie cierpisz na szczególne schorzenia zdrowotne będą dla Ciebie dobrym rozwiązaniem. Osoby zdrowe powinny swoją uwagę zwrócić na wody mineralne, które zawierają około 500 mg (lub nieco więcej) składników mineralnych na litr (jest to pogranicze wody niskozmineralizowanej z wodą średniozmineralizowaną).

Oczywiście weź pod uwagę też swoje upodobania smakowe i nie bój się wypróbować tyle różnych wód, aż trafisz na tą odpowiednią. Wcale nie muszą to być drogie i reklamowane w telewizji markowe wody, gdyż nie odbiegają one jakością od ich tańszych odpowiedników. Niech nie przyjdzie Ci do głowy pić wodę gazowaną – czy w naturze człowiek piłby taką wodę?


Dlaczego warto pić wodę?
 

3 dobre powody, dla których musisz każdego dnia wypijać odpowiednia ilość wody:
  • Woda jest podstawowym składnikiem Twojego ciała i po prostu jest niezbędna do życia (uczestniczy w procesach chemicznych, transporcie cząsteczek, reguluje ciepłotę ciała, itd). Utrata zaledwie 20% płynów organizmu może doprowadzić do zgonu.
  • Woda jest niezbędna w oczyszczaniu organizmu z ubocznych substancji przemiany materii oraz toksyn  przedostających się z organizmu z zewnątrz (na przykład wraz z jedzeniem). Bez wody organizm nie będzie mógł ich wydalić i substancje te będa odkładały się w komórkach ciała doprowadzajac do stanów zapalnych i dolegliwości zdrowotnych. W dodatku woda będzie naturalnym rozpuszczalnikiem zmniejszając ich stężenie.
  • Woda korzystnie wpływa na regulowanie apetytu i procesy trawienne. Stosowana przed posiłkiem w naturalny sposób będzie zapobiegała przejadaniu się, co ma istotne znaczenie nie tylko przy odchudzaniu. Woda jako składnik masy kałowej sprzyja regularnemu wypróżnianiu i pomaga zapobiegać zaparciom.
Jak widać, naprawdę warto wyrobić sobie nawyk picia wody  w odpowiedniej ilości.


źródło: odchudzanko.pl



ps. kiedyś piłam bardzo mało wody, aczkolwiek gdy się przełamałam i zaczęłam pić więcej płynów (wody mineralnej, zielonej i czerwonej herbaty) zmieniło się pozytywnie moje samopoczucie. moja skóra wyglądała lepiej, organizm się oczyścił, a na mojej skórze było mniej wyprysków. mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, ale po co? może sami przetestujecie to na sobie i zdacie mi relację, co się poprawiło w pracy waszego organizmu, gdy go lepiej nawadniacie? :)





poniedziałek, 6 stycznia 2014

nothing special

witam, dziś będzie krótki post, ale mam nadzieję, że treściwy ;)




tak w nowym roku ;)
polecam też inne filmiki tego użytkownika.


+ kilka zdjęć






jakieś stare zdj ;) już tak nie jadam ( na szczęście ;) )

old.

letnie ;) raz na jakiś czas można!

ROBIMY KOKTAJL...

...I PIECZEMY BABECZKI!

i tyle moich smętów... zdjęcia jak zwykle robione telefonem, tylko on jest ciągle ze mną :D z takimi zdjęciami to raczej powinnam założyć instagrama a nie bloga, minęłam się z powołaniem ;p

pozdrawiam! :)
i życzę zdrówka, bo ostatnio u mnie z tym kiepsko :(

sobota, 4 stycznia 2014

banany w diecie odchudzającej i nie tylko :)


Banany w ok.75 % składają się z wody, resztę w przeważającej części stanowią węglowodany – skrobia, sacharoza, glukoza i fruktoza. Stosunek poszczególnych cukrów ulega zmianie w trakcie dojrzewania owocu – i tak zielone banany zawierają więcej skrobi, przez co są ciężkostrawne, natomiast żółte banany zawierają więcej glukozy i fruktozy i są owocami łatwostrawnymi, a także słodszymi.
Ze względu na stosunkowo wysoką jak na owoce zawartość węglowodanów, banany zaliczane są do owoców kalorycznych, unikają więc ich osoby odchudzające się. Tymczasem nie jest to konieczne, ponieważ 1 średni banan dostarczy tylko ok. 150 kcal. Owoc ten może więc stanowić pożywną przekąskę lub drugie śniadanie. Uważać na nie powinny jednak osoby, u których stwierdzono nietolerancję glukozy lub cukrzycę. Banany charakteryzują się średnim indeksem glikemicznym,
a w przypadku tych chorób wskazane jest spożywanie produktów o niskim indeksie, które nie powodują gwałtownego wzrostu poziomu glukozy we krwi.
Banany są dobrym źródłem błonnika pokarmowego – poleca się więc je osobom, które cierpią na zaparcia. Rozpuszczalna frakcja włókna pokarmowego pomaga także w obniżeniu poziomu cholesterolu we krwi, co zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych.
Owoce te są  także źródłem magnezu i potasu, dlatego poleca się je osobom nerwowym, mającym skurcze i podwyższone ciśnienie krwi, a także osobom z chorobami nerek. Mogą także stanowić cenny posiłek dla sportowców, którzy narażeni są na zwiększone straty składników mineralnych wraz z potem.
Z kolei dzięki dużej zawartości witamin z grupy B oraz obecności witaminy C, banany podnoszą odporność. Niewątpliwym plusem jest też to, że straty witamin w świeżym owocu są bardzo małe, dlatego, że chroni je gruba skórka.
Banany zawierają także serotoninę oraz inne substancje psychotropowe (np. dopaminę), które wpływają na dobre samopoczucie i radosny nastrój.


ps. jak widać warto włączyć te owoce do swojego jadłospisu, gdyż to samo zdrowie, aczkolwiek jak to ze wszystkim bywa, lepiej zachować umiar. najlepiej jeść je na śniadanie lub do południa, by mogły być w pełni spalone :)

bardzo łatwo można zrobić pożywny koktajl mleczno-bananowy. jak już sama nazwa mówi za siebie potrzebne nam będą mleko i banany (ilość zależy od naszych upodobań). wkładamy do blendera i miksujemy :) w upalne dni można zamrozić banana/dodać kostki lodu. :) pycha!



lubicie banany? bo ja wprost uwielbiam ;)


pozdrawiam !!


piątek, 3 stycznia 2014

kasza jaglana

Zgodnie z piramidą żywienia podstawą naszej codziennie diety powinny być produkty zbożowe.
O kaszach można by długo pisać. Wszyscy je znamy, ale bardzo często, pomimo ich walorów zdrowotnych i smakowych, nie doceniamy ich.
Najbardziej zapomniana jest kasza jaglana, która na naszych stołach gości bardzo rzadko. Tymczasem mało kto wie, że jest to jedna z najzdrowszych kasz!


Dlaczego akurat kasza jaglana?
Po pierwsze obfituje ona w witaminy z grupy B, lecytynę i posiada więcej soli mineralnych niż pszenica, jęczmień i żyto. Ma również wysoki poziom białka i węglowodanów w złożonej postaci. Składniki te powoli uwalniają się do krwi podczas trawienia, dzięki czemu zapewniają mózgowi stały dopływ energii. Po drugie pod względem wartości odżywczej znajduje się na drugim miejscu po kaszy gryczanej. Ma ona nieco mniej białka, witamin B1, B2, fosforu i tłuszczu.
Kaszę jaglaną, podobnie jak kukurydzianą, mogą jeść osoby uczulone na gluten.
Zawiera ponadto dużo białka, a mało skrobi, jest lekkostrawna i nie powoduje wzdęć ani fermentacji w żołądku. Ma sporo krzemu poprawiającego wygląd włosów, skóry, zębów czy paznokci.
Warto też wspomnieć jako ciekawostkę, że w jaglance znajduje się również lecytyna, która 
poprawia pamięć reguluje ilość cholesterolu we krwi. Ponieważ nie zawiera glutenu,doskonała jest dla osób na diecie bezglutenowej

Dietetycy chętnie zalecają kaszę jaglaną, szczególnie na śniadanie - gotowaną na wodzie, najlepiej z bakaliami. Taki posiłek (100g kaszy = ok. 350 kalorii), jest nie tylko sycący, ale i lekkostrawny!
Kasza ta świetnie usuwa z organizmu gromadzące się toksyny. Dlatego jest też doskonałym produktem oczyszczającym. 
Zawarte w niej antyoksydanty, czyli substancje wychwytujące i neutralizujące wolne rodniki (jedna z przyczyn nowotworów), zapobiegają powstaniu raka. Kaszę jaglaną można jeść na słodko np. gotowaną z jabłkami i cynamonem lub bakaliami. Można ją też podawać na słono – na obiad zamiast ziemniaków lub ryżu. Może być też dodatkiem do zup i farszu na gołąbki czy kotlety. Kleik z kaszy jaglanej jest najlepszym i jedynym pożywieniem w wielu chorobach, nawet przy przeziębieniu. Kleiki podawane są cierpiącym na choroby przewodu pokarmowego, wątroby, dróg żółciowych, nerek oraz rekonwalescentom po operacjach. Jest to danie lekkostrawne, a przy tym dostarczające węglowodanów. O jej cennych właściwościach możemy się również przekonać przy infekcjach górnych dróg oddechowych. Kasza ta, jak żadna inna, usuwa nadmiar wilgoci z organizmu, czyli różnego rodzaju śluzy (np. podczas kataru, kaszlu przy chorobach płuc lub oskrzeli). Zdarza się nawet, że dieta jaglana wystarczy, żeby nie brać antybiotyków.
Jak widać właściwości kaszy jaglanej są niezastąpione :) można nawet rzec, że jest ona naturalnym lekarstwem ;)
Ja do kaszy jaglanej przekonałam się już dawno i pomimo tego, że jej przygotowanie wymaga troszkę czasu, robię ją dosyć często. W jakimś poprzednim poście zawarłam kilka propozycji podania owej kaszy :) KLIK



pozdrawiam :) 

czwartek, 2 stycznia 2014

recenzja: Szampon pokrzywowy do włosów tłustych i normalnych

witam ;)
dzisiaj postanowiłam, że umieszczę tutaj recenzję szamponu, który nie został doceniony przez wszystkich.
Otóż najczęściej używamy jakichś szamponów z wyższej półki, droższych, sądząc, że będą lepsze dla naszych włosów, jednak nie zawsze tak jest, o czym przekonacie się w dalszej części postu ;) zapraszam do lektury ;)

szampon prezentuje się tak :

dostępność: dosyć dobra, myślę, że w większości sklepów powinny być dostępne ;)
skład: 

Szampon zawiera SLS, czyli dobrze czyszczącą substancję myjącą (dla osób, które chcą się dowiedzieć o tym czegoś więcej zapraszam KLIK )
Zapach: rzeczywiście pachnie pokrzywą :)


Od producenta: Szampon przeznaczony do włosów tłustych i normalnych. Zawiera naturalny ekstrakt z ziela pokrzywy, wpływający na poprawę ukrwienia skóry głowy i wzmacniający cebulki włosowe. Nadaje włosom elastyczność i połysk.

Sposób użycia: myć dwukrotnie, następnie spłukać.

Opakowanie: przezroczyste, dobrze widać, ile pozostało nam produktu. Miękkie, ale stabilne. Otwór jest mały, więc nie ma problemu, że wyleci nam za dużo szamponu ;)

Moja opinia: Szampon bardzo dobrze myje, świetnie oczyszcza włosy, przez co po wyschnięciu są miękkie, błyszczące i sypkie. Zapach nie utrzymuje się na włosach zbyt długo, ale to jego zaleta. Troszkę może plątać włosy, ale i tak później zawsze nakładam odżywkę Garnier Ultra Doux, więc dla mnie to nie problem.

Cena: waha się w okolicach 3-5 zł.

Moja ocena: 4+/5, ale tylko dlatego, że opakowanie jest zbyt małe... ma tylko 240 ml :( większych nie widziałam...

Jak widać cena nie zawsze idzie z jakością, gdyż można kupić bardzo dobry produkt w niskiej cenie i na odwrót. Przy wyborze szamponu nie kierujcie się marką i promocją, bo to tani chwyt marketingowy. CZYTAJCIE OPAKOWANIA !!!!

pozdrawiam ;)

środa, 1 stycznia 2014

witam w 2014 / inspirations

cześć ;)
wreszcie odżyłam... sylwester był dosyć udany ;p a jaki był Wasz? mam nadzieję, że się dobrze bawiliście ;)

co do moich postanowień na 2014 owszem, mam kilka, ale nie będę ich tutaj pisała, jak je spełnię to się pochwalę :) ale wiem, że muszę uczynić, aby rok 2014 był moim rokiem.

diamonds | via Tumblr on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93732467?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr  I TAK BĘDZIE :)


New Year

życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń :)


+ kilka ciekawych inspiracji na które natknęłam sie przypadkowo w internetach ;)

 width=400px

Khairi Hmaidi - Messages | via Facebook on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93842245?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

♪ | via Tumblr on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93841233?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

2014! on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93835154?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

Love | via Tumblr on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93829969?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

Fit &amp; Heartbroken | via Tumblr on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93821140?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr
cudowne !! :)

- on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93816734?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

pinkheartsandsparkledreams.tumblr.com on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93809270?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

Untitled | via Tumblr on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93805179?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

S t r a w b e r r y on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93791349?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr


Happy new year on We Heart It. http://weheartit.com/entry/93784579?utm_campaign=share&amp;utm_medium=image_share&amp;utm_source=tumblr

;)

 width=400px


Funeral For My Fat | via Tumblr

Untitled

NewYorkBabe

Captured Inspiration | via Tumblr
nie miałam żadnego, polecacie któryś? ;)

:)
gdy będę miała idealną figurę też będę się tak ubierać :))

Ruffle Bandeau Bikini Top in Lilac by AZTECASWIMWEAR on ... | My Style
góra- cudo *-*

diamonds | via Tumblr

Just not like the rest... | via Tumblr

tyyle dobrego o nich słyszałam, ale jakoś nie śpieszy mi się żeby kupić i wypróbować, bo pomadek w tym momencie mam około 15 ? :( szkooda.. 

running

CHCĘ WSZYSTKIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Młodość Chudość Zajebistość | via Facebook

🍎🍏🍊🍋🍒🍇🍉🍓 
źródło: weheartit.com/tumblr.com
:)