sobota, 28 grudnia 2013

święta święta i po świętach

cześć! jednak udało mi się znaleźć chwilkę czasu, aby napisać krótką notatkę :) jak tam po świętach? :) mam nadzieję, że spędziliście ten czas z rodziną i odpoczęliście :) u mnie właśnie tak było.
mam dla Was kilka świątecznych i nie-świątecznych zdjęć (nie było za bardzo czasu na focenie, ale coś tam się cyknąć udało:D).
Co znaleźliście pod choinką? Mnie w tym roku skromny Mikołaj odwiedził, chyba byłam niegrzeczna, hi hi :))


pokój :3
piasek wibo :)) mega długo się utrzymuje!

obiadek :)

wiem, że zdjęcie niezbyt ładnie wygląda, ale smakuje pysznie!
(jogurt naturalny, starte jabłko, jagody goji, rodzynki, cynamon, popping z amarantusa, siemie lniane ;))


podwieczorek :))

kolejne podejście do fryteczek, były jeszcze lepsze niż poprzednio!
są mega proste do zrobienia !
obieramy ziemniaki, kroimy na średniej grubości paski, troszkę osuszamy je papierowym ręcznikiem, obtaczamy w oliwie z oliwek, a później dodajemy do nich przyprawy, jakie tylko chcemy :) i wkladamy do rozgrzanego piekarnika :) ja najczęściej nastawiam piekarnik na 200stopni, piekę je koło 45 minut a po tym czasie zwiększam temperaturę do ok. 230-250stopni i piekę jeszcze około 5-10 minut :) wszystko zależy od tego, jakie frytki chcemy otrzymac :) polecam! mega zdrowe, smaczne i syte!

piernik i czekoladowy mikołaj :))

babciowa choinka:D


uwielbiam coś takiego!!

+ kilka moich śniadań :) w każdym podstawą jest kasza jaglana (następna notka będzie właśnie o właściwościach tejże kaszy:))

kasza jaglana na mleku sojowym waniliowym + truskawki + banan :) + kilka kostek czekolady (nie widać jej na zdjęciu), najlepiej gorzkiej (ja wtedy miałam karmelową i było mniam!)

również kasza jaglana na mleku sojowym waniliowym + banan + winogron + łyżeczka masła orzechowego (<3) + migdały :)

także kasza jaglana na mleku sojowym waniliowym (:D) + banan + dżem jagodowy + łyżeczka masła orzechowego :)

jak widać, kasza jaglana najlepiej smakuje z bananem, i najlepiej jak jest na mleku sojowym :) moim zdaniem gotowana na 'normalnym' mleku jest nijaka i bez smaku... ale to już zależy od indywidualnych preferencji smakowych :)

troszkę się rozpisałam :D mam nadzieję,że nie macie mi tego za złe :)!
a więc pozdrawiam i do następnego :)


edit : zapraszam na rozdanie :)
http://makeyourhairbeautiful.blogspot.com/2013/12/ogaszam-rozdanie.html


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych Świąt !!

heeeeeeeeejj ho!
notek ostatnio mało, życie tak sprawia, że nie mam czasu na nic :( i wątpię, żeby do końca roku coś się zmieniło, aleale! po nowym roku lecimy z jeszcze większym powerem :)! obiecuję :)
a tymczasem korzystając z okazji chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia, zdrówka (najważniejsze!), spełnienia marzeń i spokoju :) spędźcie te święta w gronie rodzinnym i doceńcie chwile- za rok wszystko może się zmienić..
aaa! no i oczywiście szczęśliwego Nowego Roku! Oby był lepszy niż ten poprzedni :)
Jedzcie dużo i nie oszczędzajcie się- święta są raz w roku ;-) ubolewam tylko nad tym, że swięta znowu nie są białe, co odejmuje troszkę magii, niestety..
pozdrawiam :)




:D:D:D:D





poniedziałek, 16 grudnia 2013

YC

witam ;) dziś post dotyczący wosku Yankee Candle 'Macintosh Spice', gdyż gdy wcześniej recenzowałam poprzednie woski tego jescze nie zdążyłam rozpalić i teraz przyszła jego kolej. Krótko, zwięźle i na temat :)


Ten wosk od razu mi się spodobał. Już po kilku pierwszych minutach jego aromat rozszedł się po moim dosyć dużym pokoju :) po dłuższej chwili jego zapach był bardzo wyczuwalny, nawet aż za bardzo, więc zgasiłam tealight, lecz jego woń i tak utrzymywała się jeszcze długo po zgaszeniu, nawet na drugi dzień było jeszcze go czuć :)
Jak wskazuje nam naklejka na wosku zapach jest typowo jabłkowo-cynamonowy :) lubię takie klimaty, więc od razu wpadł mi w oko i musiałam go mieć, choć przy zakupie zastanawiałam się nad kilkoma innymi formami tych zapachów, aczkolwiek wybrałam ten i jestem bardzo zadowolona :) właściwie to szkoda, że nie zamówiłam sobie dwóch tart :( :D ale mam nadzieję, że będzie jeszcze nie jedna okazja do kupna :)

Woski YC powoli zdobywają moje serce i mam w zamiarze sprawienie sobie na gwiazdkę jeszcze kilka innych zapachów. Z nowej kolekcji (na wiosnę) uwiodła mnie naklejka na 'under the palms' i 'midnight oasis', ale chyba pozostawię je na cieplejszy okres ;> póki co moje must have to 'black coconut', 'black cherry', 'strawberry buttercream' i 'sweet strawberry' :) chcęęę! :D


ps. czy tylko mi ten czas tak szybko mija? :( dopiero był piątek a już za moment wtorek.. ehh.. czuję, jak życie przelatuje mi przez palce.. muszę wprowadzić natychmiastowe zmiany, ale pewnie dopiero od nowego roku, zaraz święta i krzątanina, nie będzie czasu na nic.. ;<

mam nadzieję, że chociaż Wy macie jakieś pozytywniejsze nastawienie... bo u mnie ostatnio z tym ciężko.

pozdrawiam :)

sobota, 14 grudnia 2013

post inny niż wszystkie

tak jak w tytule :)
inny, bo o innej tematyce. dziś chciałabym Was zapytać: jakiej muzyki słuchacie i dlaczego akurat takiej? uważacie, że dany rodzaj muzyki mówi dużo o człowieku? :) (możecie podać też kilka wykonawców czy link do ulubionej piosenki, chętnie się zapoznam :))
ja uważam, że muzyka jest 'lekiem na całe zło' :) poprawia humor i pozwala nam się wyrwać w naszą muzyczną krainę. :) jest czymś, co towarzyszy mi przez cały dzień :)

kilka propozycji ode mnie:


Neutralize- Crayen



Marina and the Diamonds - Lies (Zeds Dead Remix)



Cassius- I love U so (Millestone Chillstep Remix)



Nneka- Heartbeat (Chase and Status remix)



Rudimental- Waiting all night



Zeus- Świt



DonGURALesko- Chcę Ci Dać



tyle ode mnie :) jest to oczywiście malutka część tego, czego słucham :)

pozdrawiam :)


ps.



moje śniadanko



a to frytki z piekarnika :D polecam, mniaaam!


(cóóóż, jakość niestety nie powala :()







prawdy i mity

PRAWDY I MITY 

1. Czy to prawda, że ziemniaki tuczą?
Nieprawda. Same ziemniaki nie tuczą. 100g ziemniaków dostarcza organizmowi 90kcal, głównie w postaci lekkostrawnych i dobrze przyswajalnych przez organizm węglowodanów, a zwłaszcza skrobi. Natomiast bardzo ważny jest dodatek do tych ziemniaków wszelkiego typu sosów i mięs. To zwykle one tuczą. Jeżeli w skład sosu wchodzi smażony boczek, śmietana, mięso, mąka to zwykle jest on wysokokaloryczny i ciężkostrawny. Ziemniaki same w sobie są bardzo zdrowe. Dzięki dużej zawartości składników mineralnych o charakterze zasadowym, równoważą kwasotwórcze oddziaływanie na organizm produktów zbożowych i mięsnych. 

2. Czy to prawda, że żywność podgrzewana w kuchence mikrofalowej jest szkodliwa dla zdrowia?
Nie. Posiłki przygotowywane z wykorzystaniem energii mikrofalowej są ogrzewane w wyniku przekształcenia energii pola elektrycznego w energię cieplną. Żywność zawiera cząsteczki, które nie są elektrycznie obojętne. Mikrofale po wniknięciu do produktu oddziałują z dipolami i jonami zawartymi w żywności, a szczególnie najpowszechniej występującą wodą. W polu elektrycznym dipole zostają wprowadzone w ruch. Powoduje to wytwarzanie ciepła przez tarcie cząsteczek. Im więcej dipoli jest w produkcie, tym szybciej się ogrzewa. Stąd też najłatwiej ogrzewają się potrawy zawierające znaczną ilość wody.
Mikrofale nie mogą wchodzić w reakcje z żywnością ich energia jest zbyt mała żeby rozbić wiązania chemiczne i wywołać reakcje prowadzące do powstawania toksycznych związków w żywności.

3. Czy osoby z nietolerancją laktozy mogą jeść jogurty?
Nietolerancja taka jest spowodowana brakiem enzymu, który rozkłada laktozę do cukrów prostych. Dlatego po spożyciu świeżego mleka mogą wystąpić u takich osób biegunki, wzdęcia i bóle brzucha. Można jednak uniknąć objawów wywołujących niedyspozycje pokarmowe, jeśli regularnie pije się napoje fermentowane. Zawarte w nich żywe bakterie 
fermentacji mlekowej wspomagają trawienie, gdyż dostarczają organizmowi brakującego enzymu. Poza tym mają zdolność do zasiedlania przewodu pokarmowego i przeżywania w nim przez dłuższy czas. 

4. Czy najlepsze do smażenia są oleje virgin?
Tłuszcz używany do smażenia wchłaniany jest przez smażony produkt i ostatecznie spożywany jako jego integralna część. Do krótkotrwałego smażenia poleca się oleje o wysokiej wartości odżywczej (rzepakowy, kukurydziany, sojowy) i zaleca się ich wylewanie po każdym cyklu smażenia. Nie należy natomiast smażyć na olejach typu virgin, ponieważ zawarte w nich cenne żywieniowo składniki ulegają bardzo szybkiemu rozkładowi, nawet w wyniku krótkotrwałego smażenia. Nie znaczy to, że oliwa z oliwek nie nadaje się do smażenia. Należy wybierać oliwę bez określenia na etykiecie: extra virgin, czy virgin.

5. Czy to prawda, że czerwone wino zapobiega chorobom serca?
Poniekąd tak. Wino czerwone jest wyjątkowo bogatym źródłem związków polifenolowych. Flawonoidy są uważane za bardzo cenne antyoksydanty. W organizmie ochraniają przed utlenianiem nienasycone kwasy tłuszczowe w komórkach naszego ciała i strukturach błonowych. Wpływają na gospodarkę cholesterolową, zapobiegając wzrostowi poziomu złego cholesterolu. Dlatego uważa się, że flawonoidy są skuteczne w profilaktyce chorób miażdżycowych. Związki te wykazują ponadto działanie przeciwnowotworowe. 

6. Czy to prawda, że można zmniejszyć efekt wzdymający fasoli gotując ją bez przykrycia? 
Tak. Rośliny strączkowe np. fasola, groch, soja, soczewica zawierają tzw. oligosacharydy gazotwórcze, które wywołują często dyskomfort po spożyciu. Dzieje się tak dlatego, że organizm ludzki nie posiada enzymu, który mógłby te związki rozłożyć. Cukry te nie są trawione i przyswajalne przez człowieka. Aby się ich pozbyć należy nasiona strączkowe przed gotowaniem moczyć zalewając je wrzącą wodą w stosunku 4:1 i pozostawiając na ok. 2-3 godz. Namoczone nasiona należy gotować w świeżej wodzie w naczyniu bez przykrycia. Umożliwia to uwalnianie się z nasion wydzielanego podczas gotowania, szkodliwego cyjanowodoru – produktu rozpadu enzymatycznego glikozydaz. Należy pamiętać, że nasiona fasoli, bobu, grochu, soczewicy i soi należy zawsze gotować do miękkości. W niedogotowanych gromadzą się szkodliwe substancje antyodżywcze.

7. Czy rację mają osoby odchudzające się jedząc jeden posiłek dziennie?
Absolutnie nie. Obfity posiłek doprowadza do przeładowania żołądka. W taki sposób sami stwarzamy sobie świetne tendencje do powstawania otyłości, gdyż niemożliwe jest spalenie bardzo dużej ilości pokarmu na raz. Fizjologia udowodniła też, że spożywanie większej liczby posiłków tj. 4-5 w ciągu dnia umożliwia lepsze wykorzystanie białka z diety. Spożywanie białka w 1 lub 2 posiłkach powoduje, że zostaje ono zużyte na cele kataboliczne – ulega utlenieniu w celu uzyskania energii. Nie jest zaś przeznaczane na cele anaboliczne (budulcowe) – jak być powinno. Poza tym organizm uczy się bardzo szybko magazynować nadwyżki pokarmów na okresy kiedy nie będzie dowozu energii. A to już prosta droga do przyrostu masy ciała.

8. Czy owoce i warzywa można jeść w ciągu dnia bez ograniczeń?
Niestety nie. Nie ma takiego rodzaju żywności (oprócz wody), który można byłoby spożywać w ilościach nieograniczonych. Każdy pokarm ma jakąś wartość odżywczą i kaloryczną, a każdy z nas nie powinien spożywać więcej energii niż wynosi jego zapotrzebowanie energetyczne. Owoce to przede wszystkim źródło witamin i minerałów, ale nie można zapominać, że dostarczają nam dużej ilości węglowodanów. W owocach przeważają węglowodany proste, które są bardzo szybko wchłaniane i wykorzystywane przez organizm. Jednak w ich spożyciu należy zachować umiar. Bezpieczniejsze pod tym względem są warzywa i w ciągu dnia, należy jeść ich ok. 2 razy więcej niż owoców.
9. Ostatni posiłek w ciągu dnia trzeba zjeść najpóźniej o 18.00
Wszystko zależy od tego, o której kładziesz się spać. Podstawową zasadą jest, by ostatn posiłek (kolację) zjeść na ok. 3–4 godziny przed snem. Osoba, która kładzie się spać ok. godz. 21, powinna zjeść kolację ok. godz. 18. Ten, kto spać kładzie się ok. północy powinien zjeść kolację ok. 20–21. Ważne jednak, by była ona posiłkiem małym i lekko strawnym (ok. 15–20 proc. dziennej porcji kalorii). Jeśli jesteś na diecie 1000 kcal, to na kolację nie powinnaś zjeść więcej niż 150–200 kcal.
10Dziecko z nadwagą jest bardziej zagrożone otyłością w życiu dorosłym niż szczupłe
Wiele dzieci wyrasta z nadwagi, jednak nadwaga w dzieciństwie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia otyłości w wieku dorosłym. Duże znaczenie ma tu wiek dziecka, w jakim zaczyna ono mieć nadwagę. Warto wiedzieć, że nowe komórki tłuszczowe tworzą się intensywnie do 2. roku życia oraz w czasie pokwitania i w tych okresach należy szczególnie dbać o dietę. Raz powstała komórka tłuszczowa nigdy nie zanika, a więc im więcej komórek tłuszczowych powstanie w ciele dziecka, tym łatwiej w przyszłości utyje, kiedy choć trochę odejdzie od zasad zdrowej i niskokalorycznej diety. Ponadto dzieci z nadwagą mają złe nawyki żywieniowe, lubią słodycze, chipsy i prowadzą mało aktywny tryb życia. Takie przyzwyczajenia nasilają się w wieku dorosłym, a one mają kluczowy wpływ na naszą wagę.
11. Pijąc soki owocowe, można dość szybko przytyć
Prawda. Wiele osób liczy tylko te kalorie, które zjadło. Ale liczyć trzeba kalorie z napojów. Soki owocowe w 100 gramach mają zwykle ok. 40–45 kcal/100 ml), a rzadko pije się 100 ml soku dziennie. Jeśli w ciągu dnia wypijesz 1 litr soku, to dostarczysz ok. 400–450 kcal. W ciągu miesiąca można w ten sposób zwiększyć ilość dostarczonych kalorii aż o 12–13 tys., co odpowiada ok. 1,5–2 kg tkanki tłuszczowej. Pijąc codziennie litr soku i nie wliczając go do swojego dziennego bilansu kalorycznego, możesz w ciągu miesiąca przytyć aż 2 kg.
12. W czasie odchudzania z diety trzeba wykluczyć pieczywo
Fałsz. Chleb może być elementem dobrze zbilansowanej diety odchudzającej, ale można go jeść w kontrolowanych ilościach. W ciągu dnia wystarczą 1–2 cienkie kromki chleba albo 1 bułka z ziarnami. Pieczywo pełnoziarniste ma wprawdzie podobną ilość kalorii jak biały chleb, ale zawiera więcej witamin i składników mineralnych, a dzięki dużej zawartości błonnika daje większe poczucie sytości. Można więc zjeść mniej kalorii, a na dłużej się najeść. Ilość kalorii w kromce chleba zależy nie tylko od tego czy jest to pieczywo żytnie, czy pszenne, z ziarnami czy bez, ale od wagi kromki. Jeśli chleb żytni razowy pokroimy na cienkie kromki, to 1 kromka będzie miała ok. 70 kcal (przy wadze 35 g), ale jeśli ukroimy kromki trochę grubsze, to ona może mieć nawet ponad 100 kcal (przy wadze kromki powyżej 45 g).



źródło: superlinia.pl 

piątek, 13 grudnia 2013

moja opinia o woskach Yankee Candle



witam :)
dzisiejszy post będzie dotyczyć wosków Yankee Candle. Pewnie wiele z Was o nich słyszało, jak nie większość :) niedawno był dzień darmowej dostawy, więc stwierdziłam, że co mi szkodzi, hi hi, i zamówiłam sobie kilka wosków ze strony goodies.pl (firmę polecam, przesyłka przebiegła szybko i sprawnie bez większych problemów, a na dodatek dostałam kupon rabatowy -10% przy najbliższych zakupach. i nie, nie jest to post sponsorowany :D), a były to: christmas eve, christmas cookie, salted caramel, macintosh spice, fireside treats. niektóre z nich już przetestowałam (właściwie to wszystkie oprócz macintosh spice, ale chyba to zrobię w najbliższym czasie bo mnie strasznie ciekawi :)).
postaram się opisać Wam moje wrażenia z nimi związane. niestety swoich zdjęć nie zrobiłam, bo nie miałam do tego odpowiedniego światła (gdy wychodzę z domu jest ciemno i gdy przychodzę to samo...). zdjęcia będą pochodziły z grafiki google, mam nadzieję, że nikomu to nie będzie przeszkadzać :)
Wszyscy zachwycali się woskami YC, więc chciałam przekonać się o ich 'fajności' na własnej skórze :-) może opisy nie będą zbyt wysmakowane i fascynujące, postaram się wyrażać krótko, zwięźle i na temat ;)

Na pierwszy ogień idzie wosk Christmas Eve.



Zapach jest okej. Wyczułam w nim choinkę, jemiołę (?) i coś słodkiego. Do końca właściwie nie wiem co to było. Może to były śliwki albo owoce kandyzowane. Jednak muszę przyznać, że zapach długo utrzymywał się w moim pokoju. Jeszcze nawet 3dni po paleniu wosku można było wyczuć aromat :)
Jednak wosk mnie nie zachwycił jakoś specjalnie. Może być, ale jakbym go nie miała to większych strat bym nie odczuła ;)


Następny w kolejce to wosk Salted Caramel


Gdy tylko zobaczyłam go na jakimś blogu wiedziałam, że muszę go mieć, więc jako pierwszy powędrował do mojego koszyka. Czytałam o nim same pozytywne opinie i super opisy wosku, to był mój must have, jednak trochę się przeliczyłam. Nawet bardzo.
Wosk był dla mnie bardzo mdły, karmelu ani soli nie było w nim czuć.. chyba jakąś krówkę bardzo słabej jakości, która była bardzo sztuczna i bezsmakowa! Masakra.. Wosk to niewypał. Rozczarowanie totalne.. a tak się jarałam tym, że go zamówiłam :(

kolejny to Christmas Cookie

Bardzo fajny zapach. Słodki oczywiście, ale była to wyrafinowana słodycz :) ja w nim wyczuwałam herbatnik :) sprawdził się.




i najlepszy zapach zostawiłam na koniec, a jeest nim : Fireside Treats


To zdecydowanie najlepszy zapach! Zaskoczenie, aczkolwiek pozytywne :)
Słodki, ciepły aromat, taki milutki bym rzekła :D uwielbiam takie nuty :) od razu po rozpaleniu czuć tę słodkość, którą kocham- moooje klimaty <3 gdy oglądałam woski na stronie zastanawiałam się jaki mam wziąć i padło na ten- nie żałuję!! uwielbiam go :) i polecam każdemu, kto również lubi takie słitaśne zapachy :D

A wosku Macintosh Spice niestety jeszcze nie odpaliłam, czeka na swoją kolej ;) jak wypalę również zdam relację :)


Podsumowując- woski są fajne, jednak spodziewałam się czegoś lepszego za taką (nie bójmy się tego użyć) wysoką cenę... Tartinki są malutkie, ja gdy je zobaczyłam to troszkę się przeraziłam, bo myślałam, że będą większe.. no cóż. Na blogach trwa na nie szał i można przeczytać wiele pozytywnych recenzji i pięknych opisów, jednak moim zdaniem opisy nie obrazują w 100% tego, jaki zapach jest naprawdę... bynajmniej ja mam takie wrażenie. Nie mniej jednak zapach jest wyczuwalny i miło jest posiedzieć wieczorkiem przy kominku, który rozpyla zapach na cały pokój :) mam nadzieję, że będę miała okazję posiadać i testować inne woski, które mnie sobą zachwycą :)


pozdrawiam cieplutko z mojego świątecznego pokoiku :D (lampki robią robotę:D!)

czwartek, 12 grudnia 2013

ciekawostki dietetyczne i nie tylko :)

cześć! wreszcie znalazłam trochę czasu, żeby coś tutaj naskrobać ;) co tam u Was? przygotowania do świąt już trwają, czy jednak macie jeszcze czas? prezenty kupione? :))



dooobra, koniec gadania! najważniejsze przed nami, czyli ciekawostki dietetyczne :) jestem ciekawa czy znacie niektóre z nich? a może większość ? a może znacie jakąś ciekawostkę, której tutaj nie wymieniłam? napiszcie, chętnie dowiem się czegoś nowego :) !


Cynamon Znaną przyprawę kuchenną, uzyskuje się z kory drzewa cynamonowego. Charakterystyczny zapach pochodzi od olejku cynamonowego. Najbardziej aromatyczny uzyskiwany jest z najstarszej części drzewa, z pnia do wysokości 2m. Cynamon najczęściej wykorzystywany jest w produkcji słodkich wypieków i deserów. W kuchniach wschodnich używany jest do pikantnych potraw mięsnych. Stosowany jest do pobudzenia apetytu i poprawy trawienia.
Ja najczęściej cynamonu używam do porannej owsianki, dodaję też często do jogurtu naturalnego lub musli :)

Mniszek pospolity Tą kwitnącą na żółto roślinę, która po przekwitnięciu tworzy tzw. „dmuchawce”, spotkać można łatwo na łąkach i trawnikach. Znany jest również pod nazwą mlecz. We Francji liście mniszka używane są na sałatki. W ziołolecznictwie wykorzystuje się korzenie i kwiaty. Pobudzają wątrobę do wytwarzania żółci oraz mają działanie moczopędne, co sprzyja wydalaniu z organizmu szkodliwych produktów przemiany materii.

Mak Wieczerza wigilijna nie może obyć się bez maku. W różnych regionach Polski przyrządza się z niego różne potrawy: kutie, makówki, kluski z makiem no i oczywiście makowce. Nasiona maku zawierają witaminy A, C, D, E oraz błonnik aż 20% masy, wapń, magnez, żelazo, potas. Mak pomaga w procesie trawiennym, wiąże cholesterol, przeciwdziała miażdżycy.

Wigilijny kompot z suszu Kompot z suszu znajdzie się zapewne na większości świątecznych stołów. Poza tym, że jest bardzo smaczny, łagodzi skutki świątecznego obżarstwa, reguluje trawienie i zapobiega wzdęciom. Zawarty w suszonych owocach błonnik przyspiesza perystaltykę jelit, usuwa zaparcia. Również świetnie gasi pragnienie.

Melisa W kuchniach wielu narodów używana jest jako przyprawa do mięs, sałat, zup, napojów. W Polsce znana jest bardziej jako zioło lecznicze. Liście melisy są łagodnym środkiem uspokajającym, zmniejszającym napięcie układu nerwowego. Wyciągi melisy regulują pracę przewodu pokarmowego. Mają również działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Medycyna ludowa polecała melisę w stanach nadmiernej pobudliwości płciowej.

Figi Owoce figowca można spożywać na surowo, suszone, w kompocie czy też dodane do wyrobów piekarniczych. Figi mają duże znaczenie lecznicze. Z owoców figi produkuje się sok, który działa wzmacniająco na serce i naczynia wieńcowe. Figi gotowane w mleku uśmierzają ból gardła i kaszel. Z owoców można również przyrządzać nalewkę, która łagodzi duszności przy astmie. Nasiona figowca działają lekko przeczyszczająco. Suszone figi posiadają około 50% cukrów, które działają konserwująco i dlatego nadają się one do długiego przechowywania. Zawartość potasu w suszonych owocach wzrasta.

Nie wiem jak Wy, ale ja kocham suszone figi !!! :)) mówiąc szczerze mogłabym zjeść całe opakowanie i nie będzie mi za słodko <3

Daktyle Owoce daktylowca zawierają dużą ilość cukrów. Obok cukrów występują białka, tłuszcze, karoteny, witaminy z grupy B (ale bez witaminy B12), witamina E, wapń, żelazo i fosfor. Daktyle są traktowane jako owoce deserowe, dodaje się je do ciast, spożywa jako przekąskę. W krajach arabskich owoce palmy daktylowej wykorzystuje się do wyrobu dżemów, octu, past oraz syropu zwanego "miodem daktylowym" używanym do słodzenia herbaty czy kawy. Palmę daktylową można nacinać uzyskując sok, który po procesie fermentacji staje się winem palmowym.

Amarantus - zboże XXI wieku Amarantus należy do najstarszych roślin uprawnych świata, wykorzystywaną już przez Inków i Azteków. Jest cennym źródłem białka, zawiera wszystkie aminokwasy egzogenne, w tym lizynę, metioninę i tryptofan. W nasionach znajduje się również dużo jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Amarantus jest źródłem wielu składników mineralnych, zwłaszcza łatwo przyswajalnego żelaza oraz wapnia, fosforu, potasu i magnezu, a także witamin z grupy B, witaminy A, E i C. Zawiera dużo błonnika i jest łatwostrawny. Dodatek mąki z amarantusa poprawia jakość wypieków.

Amarantusa stosuję w postaci poppingu (można go dostać w sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością). Tak jak cynamon dodaję łyżkę lub dwie do owsianki :)

Biała herbata Biała herbata powstaje z młodych pączków, które nie zdążą się rozwinąć, zbieranych na wiosnę. Pączki poddawane są jedynie więdnięciu i suszeniu. Produkowana jest w ograniczonych ilościach, głównie w Chinach, a jej cena jest najwyższa wśród wszystkich herbat. Ma działanie silnie orzeźwiające i pobudzające, ponieważ zawiera więcej teiny niż inne rodzaje herbat. Posiada również najsilniejsze właściwości antyoksydacyjne i antymutagenne. Zawiera duże ilości polifenoli chroniących organizm przed atakiem wolnych rodników.

pisałam już o niej, zapraszam KLIK

Zarodki pszenne Zarodek jest najcenniejszą częścią ziarna, z której wyrastają kiełki. Jest bogatym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, które odgrywają ważną role w przemianach cholesterolu. Zarodki zawierają witaminy z grupy B, witaminę E oraz wiele minerałów m.in. magnez, żelazo, cynk, fosfor. Dostarczają również aminokwasów egzogennych. Prażone zarodki pszenne stanowią wspaniały dodatek do twarożków, jogurtów, koktajli, zup oraz wzbogacają panierkę.
Będę szczera i powiem, że nie przepadam za zarodkami pszennymi.. są okropne :D nie wiem jak u Was, ktoś lubi? Ja jednak wiem, że są mega zdrowe i zawsze gdzieś je wciskam w swój jadłospis :D

Dynia nie tylko na Halloween To warzywo jest nie tylko ozdobą popularnego w USA i Wielkiej Brytanii święta Halloween. Świetnie smakuje na słodko i na ostro, można ją dusić, piec i faszerować lub przyrządzić pyszną zupę. Poza tym dynia jest bardzo zdrowa i łatwo strawna. Zawiera beta-karoten i witaminę E. Również pestki z dyni są dobrym źródłem żelaza, fosforu oraz potasu, magnezu i cynku.

Stres a jedzenie Niewłaściwa dieta w połączeniu ze stresem może prowadzić do niedoboru składników odżywczych w organizmie. A co jeść na stres? Jak najwięcej produktów zawierających tryptofan (banany, orzechy włoskie, pomidory), gdyż organizm przetwarza go na serotoninę- hormon poprawiający nastrój. Czekolada zawiera teobrominę, która stymuluje wydzielanie hormonów dobrego samopoczucia, ale uwaga na kalorie! Kawę lepiej zastąpić zieloną herbatą, gdyż kofeina wpływa na podwyższenie poziomu kortyzolu – hormonu stresu.

Kwas szczawiowy Kwas szczawiowy należy do substancji antyodżywczych.. Tworząc z wapniem i magnezem trudno rozpuszczalne sole, uniemożliwia wykorzystanie tych pierwiastków przez organizm. Powstałe złogi szczawianu wapnia są również przyczyną powstawania zmian strukturalnych i czynnościowych nerek. Rośliny najbogatsze w kwas szczawiowy to rabarbar, szpinak, szczaw, botwina. Zawierają go również używki: kawa i herbata.

Zdrowe olejki eteryczne Olejki eteryczne stosowane do aromatyzowania żywności są aktywne biologicznie. Wykazują działanie bakteriostatyczne, przeciwbólowe, przeciwzapalne, regulują gospodarkę płynami, wydzielanie hormonów. Aromaty: cytrusowy, migdałowy i różany mają działanie uspokajające, natomiast goździkowy, tymiankowy i sosnowy- pobudzające. Aromaty tzw. korzenne (cynamonowy, imbirowy, kardamonowy i in.) działają pobudzająco nie tylko na psychikę, lecz także na układ krwionośny i limfatyczny.

Wodorosty morskie i glony Wodorosty morskie były składnikiem regionalnych kuchni w Japonii i Polinezji od setek lat z uwagi na ich aspekty zdrowotne, odżywcze i smakowe. Obecnie dołączają do nich glony. Zawierają duże ilości minerałów oceanicznych, w tym jodu. Już w XVIII w. były stosowane do leczenia tarczycy w Europie. Ponadto zawierają liczne karotenoidy, chlorofil, aminokwasy i przeciwutleniacze. Wykazują też działanie antybiotyczne, równoważą poziom hormonów i czyszczą organizm z toksyn.

Rodzynki Te suszone winogrona są skondensowanym źródłem kalorii, dzięki dużej zawartości cukru naturalnego. Osoby stosujące dietę odchudzającą powinny unikać rodzynek występujących w różnego rodzaju wyrobach cukierniczych, jednak nie wykluczajmy ich ze swojego jadłospisu, a jedynie ograniczmy ich ilość. Porcja 25g dostarcza ok. 70kcal. Rodzynki są jednocześnie dobrym źródłem potasu oraz zawierają żelazo. 

Czosnek Czosnek jako lek znany jest od dawna. Wiadomo, że posiada on właściwości przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Czosnek może również obniżać krzepliwość krwi. Właściwości lecznicze rośliny wiążą się z występowaniem w jej składzie związków siarki. Nadają one czosnkowi specyficzny zapach. Związki te powodują obniżenie ciśnienia krwi oraz hamują wytwarzanie cholesterolu w wątrobie.

Mleko kozie Mleko kozie jest już obecne na naszym rynku. Ma wartość odżywczą zbliżoną do mleka krowiego i może być w podobny sposób wykorzystywane. W sklepie znaleźć można również kozie sery. Mleko kozie jest dobrym zamiennikiem mleka krowiego dla osób, które są na nie uczuleni. Wybierane jest również ze względu na to, że jest lżej strawne i lepiej oddziałuje na błonę śluzową żołądka.

Cenny składnik: fluor Jest składnikiem budulcowym zębów, chroni je przed próchnicą, zwiększa odporność emalii zębowej na działanie kwasów organicznych, spełnia ważną rolę w mineralizacji kości, sprzyja odnowie tkanki kostnej i poprawia jakość kośćca. Najwięcej fluoru odnajdziesz w wodzie i herbacie, jej ilość jest dużo większa niż w produktach spożywczych jak ryby i ich przetwory.

Flawonoidy- sposób na antyoksydanty Włącz do diety oliwę, soję, grejpfruty, imbir, lukrecję, rozmaryn, są to bogate źródła flawonoidów. Te związki mają dobroczynne zdolności, działają przeciwutleniąjąco, zmiatają wolne rodniki, chroniąc przed nowotworem. Flawonoidy mają działanie przeciwmiażdżycowe, obniżają ryzyko stanu zapalnego, chorób układu sercowo-naczyniowego, alergii i zawału. Hamują utlenianie złej frakcji cholesterolu LDL, regenerują wit. E, karotenoidy zwłaszcza b-karoten i likopen.

Błonnik na wzdęcia Gdy masz wydęty brzuch, słyszysz burczenie, masz zaparcia, zmień nawyki żywieniowe. Organizm wykorzystuje 1/3 pożywienia, reszta ulega usunięciu z organizmu. Uczucie pełności pojawia się po zjedzeniu ciężkostrawnego pożywienia, ale także, gdy masz problemy z przewodem pokarmowym. W walce ze wzdęciem pomogą płyny i błonnik, to one oczyszczą Twój organizm. Przede wszystkim jedz otręby, owoce i warzywa oraz razowy chleb, kaszę gryczaną i ryż.

Przepiórcze jaja są zdrowe Ze względu na swój urok, możesz zastosować je jako dekorację. Ze względów żywieniowych, dzięki zawartości łatwo przyswajalnych i pełnowartościowych białek, witamin i składników mineralnych (żelazo, fosfor, cynk i miedź), stosuj jako dodatek do zup i dań w galaretce oraz składników surówek i sałatek. Dzięki swoim właściwościom wskazane są do spożycia przy chorobie wrzodowej, nadciśnieniu, astmie, cukrzycy oraz przy kłopotach z wątrobą. 

Uwaga na herbatę z cytryną! W liściach herbacianych znajduje się glin. Uwalnia się on do naparu, gdy dodamy do niego kwaśną cytrynę. Glin dostaje się również z innymi potrawami do organizmu, więc należy ograniczać dodawanie cytrynki do naszego napoju. Pij herbatkę z torebki, a plasterek cytryny dodaj, gdy już herbata ostygnie, zyskasz wówczas dużą dawkę witaminy C.

Czereśnie dobre dla Twojego zdrowia Działają moczopędnie, regulują pracę żołądka i wątroby, wspomagają w leczeniu artretyzmu i reumatyzmu. Kilkudniowa terapia czereśniowa z dodatkiem soku pomidorowego powinna zmniejszyć opuchliznę. Olejkiem z pestek możesz nacierać skórę, działa łagodząco na reumatyzm i bóle. Zawierają w sobie również dużą ilość jodu, więc zaleca się ich spożycie dla osób z chorą tarczycą.

Walory dietetyczne soi Soja to roślina strączkowa. Jest źródłem wartościowego tłuszczu, białka, witamin z grupy B, wit. E, H, związków mineralnych jak magnez, potas, żelazo, cynk, wapń, fosfor oraz lecytyny. Dodawaj ją do sałatek i innych potraw, a jej składniki ochronią Cię przed nowotworem, wzmocnią twój system nerwowy, poprawią pamięć, zapobiegną chorobom układu krążenia.

Masło - czy można je jeść? Według consensusu tłuszczowego, czyli oficjalnego stanowiska polskich lekarzy dotyczącego tłuszczu, dorośli i dzieci do lat trzech, mogą spożywać łyżkę masła dziennie. Tłuszcz jest niezbędny do budowy komórek, wytwarzania hormonów płciowych i kory nadnerczy. Nie unikaj smarowania masełkiem kanapek, będą lepiej smakowały i będą zdrowe. Pamiętaj o umiarze.

Uwaga na przerośnięte nowalijki! Nowalijki są to młode warzywa pojawiające się jako pierwsze na wiosnę. Uważaj na to, by nie kupować tych bardzo okazałych, dużych, gdyż możesz sobie zaszkodzić. Takie dorodne owoce i warzywa zawierają znaczna ilość azotanów, które są czynnikiem rakotwórczym.

Papryka zamiast aspiryny! Zawiera duże ilości witaminy C oraz witaminy A, P, B1 i B2. Mózg w kontakcie z ostrym palącym smakiem papryki wytwarza endorfiny, uśmierzające ból, a spożycie jej w dużych ilościach daje uczucie przyjemności.

Zbawcza moc nabiału Codzienne spożywanie nabiału zmniejsza ryzyko przebycia zawału serca nawet o 38%. Badania przeprowadzone na prawie 300 mężczyznach wykazały, że ci którzy jedli najwięcej nabiału mieli największe cząstki złego cholesterolu LDL, a duże cząstki nie zwężają tętnic tak skutecznie jak małe. Dzieje sie tak dzięki kwasom tłuszczowym występującym w produktach mlecznych, dlatego najlepij pijcie mleko z obniżoną zawartościa tłuszczu, na przykład 1,5%.

Bardzo ważny błonnik Błonnik wspiera procesy trawienne i przywraca równowagę biologiczną naszego organizmu. Szczególnie cenne są otręby stanowiące źródło naturalnego błonnika, wpływającego korzystnie na poziom cholesterolu. Błonnik nie wchłania się z przewodu pokarmowego, chłonie wodę i powoduje rozciągnięcie ścian żołądka pwodując uczucie sytości - przyśpiesz również oczyszczanie organizmu z resztek niestrawionego pokarmu. Błonnik jest polecany osobom cierpiącym na zaparcia oraz odchudzajacym się.

Jagody to zdrowie Czarne jagody mają dobroczynny wpływ na naczynia wieńcowe, wzrok i układ pokarmowy. Zawierają witaminy C iPP, nieco witamin z grupy B i sporo witamin A oraz wapno i magnez, fosfor, mangan, miedź i potas. Są polecane szczególnie dla diabetyków.

Migdał dobry na wszystko! Czy wiesz że migdały zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę E, wapń, magnez i potas. Jednym słowem pomagają budować mięśnie, obniżają poziom cholesterolu i wspomagają w walce ze stresem. Z orzechów to właśnie migdały są najlepsze na serce i mięśnie!

Żelatyna dobra na włosy i paznokcie Wystarczy dwa do trzech razy w tygodniu zjeść galaretkę owocową, aby dostarczyć włosom i paznokciom odpowiednią dawkę żelatyny - kuracja jednorazowo powinna trwać około miesiąca. Polecamy galaretkę bez dodatków, takich jak cukier, bita śmietana lub polewa czekoladowa bo inaczej przytyjesz.
W najbliższym czasie będę laminowała włosy. Oczywiście dam znać na blogu jak mi poszło :) jeśli nie wiecie co to laminowanie, odsyłam Was np. KLIK. Ogólnie polecam photoblog Ines, ma świetne notki, bardzo przydatne :) 

Salmonella a jajka Czy umycie skorupki jajka pozwala na pozbycie się groźnego mikroba?
Nie, bo zainfekowane nim może być żółtko - odkryto, że salmonella potrafi dostać się do jajników kury i zakazić jaja jeszcze przed powstaniem skorupki.
Dlatego nie kupuj jajek z niepewnego źródła i nie nabierz się kiedy sprzedawcy mówią, że jaja wiejskie mają bardziej żółte żółtka - to raczej jest efekt barwnika dodawanego do paszy dla kur niż efekt wiejskiego wypasu kur.

Cukrzyca a kawa
Pij regularnie kawę, a zmniejszysz ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II czyli taką, która zagraża ludizom po trzydziestce oraz osobom starszym. Badania fi ńskich naukowców potwierdzają uczeni holenderscy i amerykańscy. Z badań wynika, że u osób pijących 3-4 filiżanki kawy dziennie ryzyko cukrzycy zmniejsza się o 28%, a u osób pijących 10 filiżanek dziennie zmniejsza się od 55% do 79%.


źródło: wizaz.pl





POZDRAWIAM :)))


poniedziałek, 9 grudnia 2013

waitin 4 christmas

http://www.youtube.com/watch?v=E8gmARGvPlI   :))))))))))))
odliczam dni do wolnego :) notek ostatnio mało z braku czasu niestety :( postaram się to nadrobić :)

pozdrawiam ciepło :*

czwartek, 5 grudnia 2013

Xmas

Jako, że już grudzień, pytanie iście świąteczne: z czym kojarzą Wam się święta Bożego Narodzenia?






bo co to za święta bez mandarynek?! :D

pozdrawiam :)

środa, 4 grudnia 2013

biała herbata

witam :)
jak tam Wasze nastroje? święta coraz bliżej... :)
dziś kolejny post o herbacie- tym razem białej :)

Biała herbata nazywana jest też "eliksirem młodości" - picie tej herbaty zapobiega przedwczesnemu starzeniu się, działa orzeźwiająco, pobudzająco, wspomaga koncentrację.

Opis i proces produkcji:

Herbata biała swój srebrzysto-biały kolor zawdzięcza wyjątkowemu procesowi produkcji. Krzewy herbaciane, które mają zrodzić na wiosnę pączki chroni się przed promieniami słońca, tak żeby nie wykształcały chlorofilu-barwnika nadającego zielony kolor listkom. Powoduje to więdnięcie rozwijających się listków, które po wysuszeniu stają się białą herbatą.

Proces produkcji i krótki okres zbioru białej herbaty ma nie tylko wpływ na wyjątkowe zabarwienie naparu herbacianego, ale wpływa także na cenę suszu. W Polsce 100 g białej herbaty kosztuje od 20zł do 100zł.

Parzenie białej herbaty:

Białą herbatę parzyć można trzykrotnie w temperaturze od 85-90 °C przez około 5 minut. Tak zaparzony napar zachowa najlepsze wartości smakowe i swój unikalny aromat.

Właściwości białej herbaty:

  • Napar z białej herbaty zawiera bardzo dużo witaminy C, dzięki czemu wspomaga naszą odporność, łagodzi napięcia i stresy.
  • Wysoka zawartość kofeiny pozwala na wyeliminowanie kawy z diety. Napar działa pobudzająco i orzeźwiająco. Osoby pracujące umysłowo docenią również fakt, że białe herbaty wspomagają koncentrację.
  • Białą herbatę zaleca się osobom obciążonym genetycznie chorobami nowotworowymi, ponieważ zawiera nawet do trzech razy więcej związków antyoksodacyjnych i antymutagennych.
  • Nie bez powodu nazywana jest "eliksirem młodości". Zawarte w białej herbacie polifenole chronią organizm przed wolnymi rodnikami. Filiżanka naparu zawiera ponad 2 razy więcej tych substancji niż herbata zielona.


Herbaciane dobre rady


Chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o herbacie? Na co należy zwrócić uwagę podczas zakupu herbaty? I jak zadbać o to, żeby nie utraciła swojego aromatu?
  • Susz dobrej jakości powinien składać się z liści mniej więcej tej samej wielkości, nie zawierać pyłu i gałązek, a zapach powinien zgadzać się z nazwą herbaty (herbata poziomkowa nie powinna pachnieć kokosem). Na te szczegóły warto zwrócić uwagę szczególnie podczas kupowania herbaty na wagę.
  • Większość sklepów z herbatą oferuje mniejsze ilości mieszanek. Warto z tego skorzystać podczas kupowania herbaty jeszcze nam nie znanej.
  • Herbaty aromatyzowane tracą swoje walory smakowe, gdy źle są przechowywane. Bardzo dobrym pomysłem jest przygotowanie na nie hermetycznie zamykanych naczyń. Mogą to być także puszki lub słoje.
  • Herbaty bazujące na ziołach lub owocach zwykle parzy się znacznie dłużej niż te bazujące na suszu herbacianym.
  • Przygotowując napar w czajniku nie zapomnij dorzucić jednej łyżeczki herbaty gratis - dla czajnika.

źródło: mamzdrowie.pl; naturaherbaty.pl


Ja mówiąc szczerze niezbyt często piję białą herbatę, może dlatego, że moi domownicy wolą czarną, zieloną lub czerwoną i prawie nigdy jej nie kupujemy, ale chyba muszę to zmienić ;-)

a Wy lubicie białą herbatę? :-)
jeśli nie, to jaką najbardziej? podajcie w komentarzach jakieś pyszne i aromatyczne herbatki na zimowe wieczorki :) skorzysta z tego każda z nas :)

pozdrawiam :)




wtorek, 3 grudnia 2013

czerwona herbata

Witam ;)
Dziś znów post herbaciany- tym razem mowa o czerwonej herbacie :)
znacie? pijecie? ja często ją piłam i chyba muszę znowu zacząć, gdyż przypomniałam sobie o jej cuudownych właściwościach :D



Czerwona herbata Pu-erh, ze względu na swoje dobroczynne właściwości, nazywana jest czerwonym złotem, eliksirem cesarza, czy "mordercą tłuszczu", gdyż wspomaga walkę z nadwagą.
Do herbat czerwonych zaliczamy m.in. Rotbusch (czerwony krzew) i Rooibos-Tee, które pomagają przy alergiach, problemach skórnych, dolegliwościach żołądkowo-jelitowych oraz najbardziej znaną chińską Pu-Erh-Tee, której przyjrzymy się bliżej.


Pu-erh – królowa chińskich herbat

Nazwa Pu-erh pochodzi od miejscowości Puer w prowincji Yunnan, dokąd zwożono herbatę na targ z górzystych upraw.
Pu-erh to herbata czerwona częściowo fermentowana. Dzięki specjalnemu procesowi produkcji stosowanemu w Chinach od blisko 2 tysięcy lat – zyskuje niepowtarzalny smak, charakterystyczny aromat oraz lecznicze właściwości. Pu-erh musi leżakować w odpowiednich warunkach, a proces jej produkcji musi być odpowiednio długi, gdyż tylko wtedy powstają:
- flawonoidy
- związki biologicznie czynne: garbniki, alkaloidy, aminokwasy, pierwiastki śladowe (wapń, magnez, żelazo, cynk, mangan, miedź, selen) oraz witamina E.

Najlepsze czerwone herbaty Pu-erh dojrzewają nawet 50-60 lat.


Właściwości zdrowotne herbaty Pu-erh

Pu-erh bardzo korzystnie wpływa na organizm:
- wspomaga pracę wątroby
- obniża poziom cholesterolu
- wspomaga odchudzanie
- oczyszcza organizm
- pobudza procesy trawienne
- wzmacnia system odporny organizmu
- łagodzi skutki spożycia alkoholu
- pomaga w stanach depresji

 Znana już była w czasach dynastii Tang (618-907). Początkowo mógł ją pić jedynie cesarz. Zwykły obywatel nie miał prawa jej nawet skosztować. Herbata produkowana była w niewielkich ilościach, w trudno dostępnych, tajemniczych grotach.


Pu-erh – herbatka na odchudzanie bez wyrzeczeń?

Herbatę Pu-erh nazywa się "mordercą tłuszczu", gdyż wspomaga walkę z nadwagą.

Badania dowiodły, że 88% osób z dużą nadwagą, które piły regularnie 3-5 filiżanek herbaty Pu-erh traciły w ciągu miesiąca 3-10 kg przy normalnym sposobie odżywiania, a spadek wagi był długotrwały.
 Można więc tu mówić niejako o naturalnym sposobie odchudzania. Czerwona herbata atakuje bowiem jedynie zbędne pokłady tłuszczu w naszym organizmie.
Francuscy lekarze twierdzą, że czerwona Pu-Erh wspomaga pracę wątroby. Postanowili oni przetestować skuteczność działania czerwonej herbaty osobiście. Pili Pu-Erh po spożyciu więcej niż symbolicznej lampki szampana. Wyniki badań wykazały, że po dwu godzinach poziom alkoholu obniżył się o 0,45 promila. Lekarzy ucieszył fakt, że powróciła utracona jasność umysłu. Nie łudźmy się jednak, że Pu-Erh pochłonie każde ilości alkoholu.
Ruth Schneebeli-Graf w swojej książce o roślinach leczniczych Chin pisze: "We wszystkich większych sklepach, które sprzedają lecznicze zioła, można kupić szczególną herbatę, nazywaną Pu-Erh. Herbata ta jest znana w całym kraju ze swoich leczniczych właściwości. Pomoże zarówno przy kłopotach z trawieniem, jak i przy depresji".

Jak parzyć i jak pić herbatę Pu-erh?

Pu-erh najlepiej pić po jedzeniu. Nie należy jej słodzić, gdyż cukier neutralizuje jej zdrowotne właściwości.

Na jedną filiżankę używa się niepełnej łyżeczki liści Pu-Erh, zalewa wrzątkiem i pozostawia na 3-5 minut. Te same liście można zaparzać 2-3 razy. Specjaliści zalecają picie 3-5 filiżanek czerwonej herbaty dziennie.

Na rynku polskim jest wiele herbat Pu-erh. Należy jednak pamiętać aby kupować tylko te, które posiadają specjalny atest SANEPID- u, ponieważ trafiają się odpady produkcyjne najniższego gatunku, które mogą się okazać szkodliwe dla organizmu. Prawdziwa i dobrej jakości herbata Pu-erh podczas zaparzania szybko nabiera koloru, wydzielając charakterystyczny aromat wilgotnej ziemi.



W A Ż N E !
Herbata zawiera tę samą kofeinę co kawa, ale jej działanie jest nieco inne.
  • Jedna filiżanka czerwonej herbaty dostarcza 12 mg kofeiny, a kawy 60–120 mg (herbata czarna – 110 mg, zielona – 8 mg). Oznacza to, że w 5–6 filiżankach herbaty czerwonej znajduje się tyle kofeiny co w jednej małej czarnej.
  • Kofeina z kawy szybko się wchłania, dając natychmiastowe pobudzenie układu krwionośnego. Ta w herbacie przyswajana jest znacznie wolniej (z powodu sporej ilości polifenoli – garbników, którym herbata zawdzięcza swój smak), ale dłużej pozostaje w organizmie. Ożywia więc łagodnie i efekt jest długotrwały.



źródła: herbata.wortale.net; poradnikzdrowie.pl; pogromcymitowmedycznych.pl



Czy po  przeczytaniu tej krótkiej lektury i przybliżeniu świetnych właściwości czerwonej herbaty przekonacie się do niej?
 a może już pijecie? :)
ja u siebie mam taką:

i ją polecam :) cytrynka trochę zabija ten 'ziemisty' posmak i zapach :)

Przypominam również, że najlepsze rezultaty dają herbaty w liściach, gdyż te w saszetkach są za bardzo zmielone i nie mamy pewności co do ich składu.


pozdrawiam :)






poniedziałek, 2 grudnia 2013

zielona herbata

witam ;)
i tak oto tym sposobem mamy już 2grudnia...
dziś zaprezentuję Wam post dotyczący zielonej herbaty i jej właściwości. 



Wszystkie rodzaje herbaty, zarówno czarnej, jak i zielonej, pochodzą z liści drzewa herbacianego. Różnica polega jedynie na sposobie ich przygotowywania. Liście przeznaczone do produkcji herbaty czarnej poddaje się procesowi utleniania, zwanemu fermentacją. By powstała herbata zielona, liście przerabia się najdalej w godzinę po ich zerwaniu, nim zaczną fermentować. W każdym kraju procesy te przebiegają inaczej. Największymi eksporterami zielonej herbaty są Japonia i Chiny. W Japonii, przed wysuszeniem, herbaciane liście są blanszowane parą wodną. W Chinach suszy się je przez 4-5 minut na ogrzewanych słońcem lub podgrzewanych nad ogniem bambusowych tacach, a następnie poddaje się dalszej obróbce w zwijarkach lub w gorących kotłach. 



Dobroczynne właściwości zielonej herbaty

Wysoka zawartość flawonoidów, czyli związków polifenolowych będących przeciwutleniaczami sprawia, że zielona herbata ma działanie antyrodnikowe. Jeden z nich, galusan jest 20 razy silniejszy niż witamina C. Innym, równie ważnym przeciwutleniaczem znajdującym się w herbacie jest tanina działająca antybakteryjnie oraz antywirusowo. Wspomaga ona leczenie bakteryjnych schorzeń przewodu pokarmowego oraz hamuje rozwój bakterii Helicobacter pylori. Reguarne picie zielonej herbaty obniża poziom trójglicerydów i cholesterolu, co zmniejsza zagrożenie miażdżycą. Oprócz tego napar z liści herbaty zawiera sporo fluoru, który zapobiega rozwojowi próchnicy zębów.
WAŻNE!!
Herbata, szczególnie zielona, zmniejsza szkodliwe skutki promieniowania ultrafioletowego. Dlatego przed wyjściem na plażę warto ją wypić, by wzmocnić  zdolności obronne organizmu i skóry. Obecnie trwają badania nad antynowotworowym działaniem zielonej herbaty. Jak dotąd zdaje się potwierdzać je praktyka. Z obserwacji stanu zdrowia Azjatów pijących duże ilości tego napoju wynika bowiem, że znacznie rzadziej niż np. mieszkańcy Europy chorują oni na raka prostaty i płuc.
  

Zielona herbata przedłuża życie

Japończycy uważają, że wypicie od 4 do 10 filiżanek tego napoju dziennie korzystnie wpływa na zdrowie i przedłuża życie człowieka średnio o 3 lata. Holendrzy twierdzą, że cztery filiżanki dziennie zmniejszają zachorowalność na arteriosklerozę. Naukowcy zalecają więc wypijanie każdego dnia kilku szklanek zielonej herbaty dla przyjemności i zdrowia.  Czy zieloną herbatę można parzyć wielokrotnie? Oczywiście. Robią tak najwięksi smakosze, czyli Chińczycy i Japończycy, którzy często pierwszy napar wylewają. Twierdzą bowiem, że herbata powtórnie zaparzona jest smaczniejsza. Ponownie parzona herbata jest równie bogata, a nawet bogatsza w składniki mineralne niż ta z pierwszego naparu. Chodzi tu zwłaszcza o rzadko występujący w pożywieniu mangan i fluor. Warto jednak pamiętać, że wilgotnych liści zielonej herbaty nie można przechowywać dłużej niż 12 godzin, ponieważ później rozwijają się na nich grzyby.  

Parzenie zielonej herbaty

Do przygotowania naparu najlepsza jest woda miękka, uboga w wapń i niechlorowana. Niestety, w naszych kranach płynie woda twarda, o dużej zawartości chloru. Jeżeli nie ma możliwości przefiltrowania jej, należy korzystać z mineralnej, niegazowanej, o niewielkiej zawartości wapnia. Napar sporządza się następująco: łyżeczkę suszu zalewa się szklanką wody o temp. 80 st. C. Powinna to być za każdym razem woda świeża, raz gotowana. Herbatę należy parzyć nie dłużej niż 3-4 minuty. Zbyt mocna ma posmak szpinaku lub alg. Wystarczy ją wtedy rozcieńczyć wodą, a zyska na smaku.  

Zielona herbata - doping dla mózgu

Herbata pobudza i orzeźwia dzięki dużej zawartości teiny działającej tak samo jak kofeina znajdująca się w kawie. Liście herbaty, zarówno czarnej, jak i zielonej, mają od 2,5 do 4 procent teiny, z której około 80 procent przechodzi do naparu podczas parzenia. Filiżanka herbaty zawiera od 30 do 100 mg teiny. Po jej wypiciu zwiększają się zdolności umysłowe i fizyczne organizmu, a uczucie senności, znużenia i wyczerpania mija. Teina nie tylko ułatwia proces uczenia się i poprawia zdolność kojarzenia, ale reguluje też pracę jelit, a u niektórych osób łagodzi różnego rodzaju bóle. Pobudza jednak tylko świeży napar i to uzyskany najwyżej po 3 minutach. Herbata parzona dłużej działa relaksująco.   


Od kilku lat pojawia się coraz więcej badań, które potwierdzają pozytywne właściwości zielonej herbaty. Herbata powtórnie zaparzona jest wg niektórych smakoszy smaczniejsza. Ponownie parzona jest równie bogata, a nawet bogatsza w składniki mineralne niż ta z pierwszego naparu. Chodzi tu zwłaszcza o rzadko występujący w pożywieniu mangan i fluor. Warto jednak pamiętać, że wilgotnych liści zielonej herbaty nie można przechowywać dłużej niż 12 godzin, ponieważ później rozwijają się na nich grzyby. Jeśli nie masz problemów z żołądkiem czy ciśnieniem możesz spokojnie wypić 4-5 filiżanek zielonej herbaty dziennie. Staraj się kupować zieloną herbatę w sprawdzonych sklepach i wybieraj tylko tą w postaci liści – te gotowe do zaparzenia (w ekspresowych torebkach) mają dużo mniej pozytywnych właściwości. Przeciwutleniające i oczyszczające właściwości zielonej herbaty sprawiają, że jest ona obowiązkowym elementem diety ludzi odżywiających się świadomie.
Wbrew powszechnie panującej opinii zielona herbata nie ma właściwości odchudzających. Picie jej wprawdzie lekko przyśpiesza przemianę materii, ale nie jest lekiem na nadwagę i nie powinna wpłynąć na znaczny spadek masy ciała. Jednak przy problemach ze zbyt częstym wypróżnianiem radzimy unikać częstego picia zielonej herbaty.
Regularne picie zielonej herbaty obniża poziom trójglicerydów i cholesterolu, co zmniejsza zagrożenie zawału serca, miażdżycy tętnic oraz powstawania zakrzepów. Jej spożycie powinny ograniczyć osoby z wrzodami żołądka, ponieważ wzmaga ona wydzielanie soków żołądkowych. Zielona herbata nie lubi towarzystwa mleka. Możesz natomiast osłodzić ją odrobiną cukru, łyżeczką miodu lub dodać listek świeżej mięty. Pijmy więc ten aromatyczny napój jak najczęściej. Jeżeli zastąpimy nim kawę, colę i czarną herbatę, to na tym zyskają nasze zdrowie i uroda.
Zielona herbata oczyszcza z toksyn, co może być porządane w odchudzaniu. 


źródła: mójdietetyk.pl, poradnikzdrowie.pl



Następna notka będzie dotyczyła właściwości CZERWONEJ HERBATY :)

niedziela, 1 grudnia 2013

winter is coming

cieszycie się, że zima tuż tuż?!


canadianbrat:

Omg i love this photo











Listy do Świętego Mikołaja napisane? :))) co chcielibyście dostać?




owoce podczas diety- jeść czy nie?

witam :)
no i mamy grudzień- sama nie wiem czy się cieszę czy nie...
często spotykałam się ze stwierdzeniem, że na diecie odchudzającej nie powinniśmy jeść owoców, gdyż zawierają dużo cukrów, są kaloryczne, szybko się trawią i po chwili znowu jesteśmy głodni, po czym jemy jeszcze więcej, itd. itd. Czy to prawda? Częściowo.
Jak już pewnie wiecie owoce i warzywa są na jednym z wyższych miejsc w piramidzie żywienia, co oznacza, że TRZEBA je jeść codziennie w kilku porcjach (warzywa 3-5 razy, owoce 2-3). Cukier, jaki zawierają owoce to fruktoza. Można go uznać za troszkę zdrowszy cukier niż glukoza, aczkolwiek nadal jest to cukier prosty. Co do kaloryczności owoców bywa to różnie, zależnie od tego jaki owoc weźmiemy pod lupę. Najmniej kaloryczny jest arbuz i owoce wodniste (truskawki, melony), które zawierają około 30kcal/100g.
Najbardziej kalorycznym owocem jest banan, który ma 95kcal/100g. Ale czy w takim razie rezygnować z banana, gdyż ma większą ilość kalorii? ABSOLUTNIE NIE. Banan jest bardzo zdrowy, już kiedyś się o nim rozpisywałam (zapraszam KLIK). Co do teorii, że owoce szybko się trawią... niestety tak jest. Owoce potrzebują na to około 30 minut, dlatego ja zazwyczaj nie jem ich solo, tylko z czymś, np. z jogurtem naturalnym czy owsianką ;)
Odstępując od tematu, jak wiecie zdrowy tryb życia powinien nam sprawiać radość. Czerpmy ze swojego życia tyle, ile można. ŻYJEMY TYLKO RAZ.(!!!) Na dworze coraz zimniej, temperatura będzie schodziła poniżej zera, a nasze samopoczucie zapewne będzie się pogarszać... Lekiem na to jest aktywność fizyczna.  Dbajmy o zdrowie psychiczne, jak i fizyczne, a będziemy mieć więcej sił na pokonanie problemów, a także będziemy szczęśliwsi.

PS. zachęcam do przewertowania strony ilewazy.pl, można tam wyszukać ilość kalorii podanego przez nas produktu, a także białko, tłuszcz, węglowodany, błonnik, dzienne zapotrzebowanie, a także podany jest wykres, co trzeba zrobić, aby dany produkt spalić. Polecam! :)